Eliminacje Euro 2020. Marek Koźmiński: Albo bujamy między gwiazdami, albo jesteśmy w piekle
Marek Koźmiński, wiceprezes PZPN ds. szkoleniowych, jest zdania, że krytyka reprezentacji Polski była "momentami przesadzona". Uważa, że polski kibic zbyt często popada ze skrajności w skrajność.
W czwartek reprezentacja Polski zagra w Rydze z Łotwą w eliminacjach do Euro 2020. To najsłabsza drużyna w naszej grupie i przegrała wszystkie sześć meczów. Straciła w nich aż 21 bramek i strzeliła zaledwie jedną. W marcowym spotkaniu na PGE Narodowym Biało-Czerwoni długo męczyli się z rywalem, ale w 76. minucie Robert Lewandowski w końcu strzelił bramkę. Później drugie trafienie dołożył Kamil Glik.
Koźmiński zwraca uwagę, że do kadry wrócił Przemysław Frankowski, ponieważ "zasłużył na to grą w klubie". - (...) Bardzo możliwe, że skorzysta z niego, może nawet od pierwszej minuty - przyznał były reprezentant Polski.
Jego zdaniem to, że Łotwa przegrała wszystkie sześć spotkań w eliminacjach nie może oznaczać rozprężenia w naszych szeregach. Zaapelował o "odpowiednie nastawienie" oraz "należyty szacunek dla rywala".
Początek meczu Łotwa - Polska w czwartek o godzinie 20:45.
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020. "Przyszły Baron Zach-Pomorskiego ZPN". Boniek żartuje z Kamila Grosickiego
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020. Zbigniew Boniek o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. "Kogo byście chcieli? Copperfielda?"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.