Paweł Tetelewski: To jest już koniec, nie ma już nic

Szczypiornistki KSS-u Kielce zajęły siódme miejsce w końcowej klasyfikacji PGNiG Superligi. Trener Paweł Tetelewski uważa, że gdyby nie kłopoty pozaboiskowe, to jego zespół mógł uplasować się wyżej.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak

Pierwsza połowa rewanżowego pojedynku z Olimpią-Beskid Nowy Sącz wcale nie wskazywała, żeby kielczanki odrobiły straty do rywalek, które w tym momencie sięgały już czterech bramek. Jednak po zmianie stron podopieczne Pawła Tetelewskiego włączyły przysłowiowy piaty bieg i nie pozostawiły beniaminkowi złudzeń kto jest lepszy. - W szatni powiedzieliśmy sobie, że w drugiej połowie wystarczy poprawić skuteczność i na pewno przyniesie to efekty. Poprawiliśmy też grę w obronie, dobrą zmianę w bramce dała Iwona Staś, pograliśmy trochę blokiem i faktycznie pozwoliło nam to osiągnąć cel - mówi trener kielczanek.

Szkoleniowiec KSS-u nie ma wątpliwości, że jego zespół stać było na zajęcie jeszcze wyższej pozycji na koniec sezonu. - Zajęliśmy siódme miejsce, ale gdyby nie te kłopoty finansowe i kadrowe, to mogło być lepiej.
Trener KSS-u Kielce zbudował z młodych szczypiornistek bardzo solidną drużynę  Trener KSS-u Kielce zbudował z młodych szczypiornistek bardzo solidną drużynę 
Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.
Trudno Pawłowi Tetelewskiemu odpowiedzieć natomiast na pytanie, jaka przyszłość czeka zespół KSS-u. - Słowa piosenki mówią tak: To już jest koniec, nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść. Mamy jednak nadzieję, że tak się nie stanie, ale to już pytanie nie do nas. My robimy to, co możemy. Resztę zostawiamy zarządowi klubu i władzom miasta - przyznaje trener.

Dla Pawła Tetelewskiego sezon 2012/2013 był debiutem w roli szkoleniowca kobiecej drużyny. W krótkim czasie udało mu się jednak zbudować w stolicy świętokrzyskiego ciekawy zespół. - Tak, udało nam się stworzyć fajną grupę, świetnie się rozumiemy. Atmosfera w zespole też jest dosyć dobra i to przekłada się na wyniki. Szkoda byłoby to wszystko teraz zmarnować. Praca z młodzieżą jest w naszym klubie bardzo dobra. I właśnie z myślą o tych młodych zawodniczkach warto utrzymać ekstraklasę w Kielcach, żeby miały one jakiś cel w życiu, dążyły do tego, aby kiedyś zagrać w pierwszej drużynie - kończy Tetelewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×