Miedziowi na piątkę z plusem - podsumowanie sezonu 2015/2016 w wykonaniu Cuprum Lubin

Ela Poznar
Ela Poznar

Wejście smoków i mniej lub bardziej udane występy

Początek nie był najłatwiejszy dla Cuprum. Miedziowi rozpoczęli sezon od tie-breaków, a powodem był brak zgrania drużyny, która dopiero w połowie października trenowała w pełnym składzie. Lubinianie powetowali sobie upadki, wygrywając 3:2 na Podpromiu z Asseco Resovią. W grudniu siatkarze z Dolnego Śląska doznali kolejno trzech porażek w tie-breakach z Lotosem, Skrą i Jastrzębskim, ale w ramach prezentu na Boże Narodzenie gładko pokonali Łuczniczkę Bydgoszcz 3:0.

Nowy rok Miedziowi zaczynali od wyjazdów - najpierw zmierzyli się z bezlitosną ZAKSą, a trzy dni później z Cerrad Czarnymi. Wszystko wskazywało na to, że Cuprum jest na dobrej drodze i gra zespołu jest stabilna. Mało kto spodziewał się, że lubinianie polegną w Olsztynie i Kielcach, a żeby wygrać z MKS-em Będzin u siebie będą potrzebowali aż pięciu setów. Szalę goryczy przelał rewanżowy mecz z bielszczanami w 19. kolejce, przegrany 1:3. Podrażnione lisy z Lubina w kolejnej rundzie spotkań podejmowały aktualnych jeszcze wtedy mistrzów z Rzeszowa. Trener Cretu zdecydował się na rewolucję w wyjściowym składzie, spowodowaną spadkiem formy i kontuzjami podstawowych graczy. W szóstce zadebiutowali Robert Täht i Łukasz Kaczmarek, którzy nie dość, że doprowadzili w trzech setach do wygranej nad Resovią, to do końca sezonu grali pierwsze skrzypce w ataku Cuprum. W ostatnich sześciu kolejkach Miedziowi przegrali jedynie z PGE Skrą w Bełchatowie i uznali niezaprzeczalną wyższość rozpędzonych kędzierzynian.

Ostatni mecz sezonu zasadniczego był jednocześnie przetarciem przed playoffowym pojedynkiem przeciwko Czarnym. Radomianie, już bez Raula Lozano na ławce trenerskiej, nie stawili siatkarzom z Zagłębia większego oporu - trzykrotnie w ciągu dwóch tygodni triumfowali lubinianie i dzięki temu zajęli 5. lokatę na koniec rozgrywek.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • GreenArrow Zgłoś komentarz
    Grali na miarę własnych możliwości. Widzę u nich sporo możliwości rozwoju. Pierwsza - pozycja atakującego. Malinowski i Romać tz ważnymi kontraktami. Ten sezon im kompletnie nie
    Czytaj całość
    wyszedł, będzie tylko lepiej. Kaczmarek na przyjęcie może wróci? Środek - Gunia (może zastąpi go Sacharewicz), Możdżonek (chyba, że poleci do SKRY jeśli stamtąd wyfrunie Srecko), Bohme + Michalski albo za niego jakiś młody. Libero jest OK, mogą spróbować z Igłą, ale nie wiem czy to dobra opcja dla nich. Na pewno marketingowo, ale to gracz drogi. Paweł jest świetnym libero, walczakiem, pamiętam go jak nieco pękał czasami w ważnych meczach. Obawiam się, że może go chcieć SKRA do pary z el Juniorem, który potrzebuje wsparcia, bo jest po prostu kiepski (ale jest synem swojego taty prezesa). Na przyjęciu Pupart jest dla trenera podstawą. Włodarczyk to gracz przeciętny, lepiej stawiać na Tahta, ale na ten moment nie jest on opcją najwyższych możliwości. Widzę tu jednak balans pomiędzy zawodnikami z kraju i stranieri. Rozegranie - Łomacz kolejny nieprzeciętny sezon, Gorzkiewicz godnie go zastępuje - wszystko się zgadza.
    • Wiesia K. Zgłoś komentarz
      Fajna drużyna - szkoda tylko ,że Romać grał słabo...