Tenis. US Open: Alexander Zverev znów bez przełomu w Wielkim Szlemie. "Jestem zdenerwowany i rozczarowany"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Alexander Zverev
zdjęcie autora artykułu

- Jestem zdenerwowany i rozczarowany. Ten kort w ogóle nie dawał mi korzyści. Był bardzo wolny, co nie jest przeze mnie preferowane - mówił Alexander Zverev po porażce z Diego Schwartzmanem w IV rundzie wielkoszlemowego US Open 2019.

W tym artykule dowiesz się o:

W IV rundzie US Open Alexander Zverev przegrał 6:3, 2:6, 4:6, 3:6 z Diego Schwartzmanem. - Wszystko zmieniło się w drugim secie - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal puntodebreak.com. - Wyglądałem na dominującego, miałem szansę na przełamanie, której nie wykorzystałem. Potem straciłem serwis, Diego zaczął grać świetnie i mecz się odmienił.

Zapytany o przyczyny porażki, odparł: - Jestem zdenerwowany i rozczarowany. Ten kort w ogóle nie dawał mi korzyści. Był bardzo wolny, co nie jest przeze mnie preferowane. Przed meczem nie mogłem się też rozgrzać tak, jak powinienem, bo parę dni temu miałem upadek i moje plecy są posiniaczone. Nieudane występy w poprzednich turniejach również miały na mnie negatywny wpływ. Ale muszę oddać uznanie Diego, który rozegrał znakomity mecz i był agresywny.

Poniedziałkowa przegrana oznacza, że Niemiec wciąż nie ma w dorobku wielkoszlemowego półfinału. W tym sezonie najlepszy wynik w Wielkim Szlemie uzyskał w Rolandzie Garrosie, w którym zagrał w 1/4 finału. Prócz tego, w US Open i Australian Open doszedł do 1/8 finału, a w Wimbledonie odpadł w I rundzie.

- Ten sezon nie jest dla mnie tak dobry, jak oczekiwałem, i wciąż nie poprawiłem swoich wyników w turniejach wielkoszlemowych. Ale to był dla mnie znacznie lepszy tydzień od poprzednich i muszę wyciągnąć z tego pozytywne wnioski. Muszę ponownie zacząć budować swoją karierę i ciężko pracować, szczególnie nad drugim serwisem - powiedział Zverev, który w pojedynku ze Schwartzmanem popełnił aż 17 podwójnych błędów serwisowych.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Tomasz Kaczor pracował na fermie indyków. Dziś jest wicemistrzem świata

Źródło artykułu: