Ból głowy dla księgowej, czyli mistrzowie Polski, którym płacono najwięcej

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły
Na zdjęciu: Wiesław Jaguś (fot. Wojtek Szabelski / PAP)

6. Apator Adriana Toruń (2001) - 55,65 punktu na mecz

Rywalizacja o mistrzostwo kraju sprzed 15 lat toczyła się do ostatniego meczu. Triumfator fazy zasadniczej z Torunia miał trzy punkty przewagi nad Atlasem Wrocław. W rundzie finałowej Anioły kiepsko spisywały się na wyjazdach i straciły prowadzenie, właśnie na rzecz Spartan, po przedostatniej kolejce. W 20 rundzie torunianie pokonali jednak wrocławian na własnym obiekcie i rzutem na taśmę wrócili na prowadzenie.

Najwyższa zdobycz: 75 punktów

Najlepiej torunianie w 2001 roku spisali się w domowym meczu rozegranym 16 kwietnia, w Lany Poniedziałek, gdy podejmowali Radson Malmę Włókniarza Częstochowa. Zawodnicy Apatora Adriany zapisali wówczas na swoim koncie 64 punkty i 11 bonusów, które rozłożyły się między wszystkich sześciu żużlowców mających na koncie przynajmniej jeden start. Prym wiódł oczywiście niepokonany Tony Rickardsson (13+2).

Najniższa zdobycz: 35 punktów

Najsłabiej drużyna z grodu Kopernika pojechała kilka dni później, 22 kwietnia we Wrocławiu, gdy udało jej się zdobyć zaledwie 32 punkty i 3 bonusy. Anioły spisały się wówczas katastrofalnie, bo statystycznie każdy senior drużyny Atlasa był skuteczniejszy nawet od liderów Apatora.

Liderzy

Nie ma wątpliwości, że Anioły do zwycięstw zazwyczaj prowadził będący w szczycie swojej żużlowej kariery Tony Rickardsson. Szwed w całym sezonie zdobył aż 218 punktów i 13 bonusów. Legendarny żużlowiec miał jednak ogromne wsparcie w swoich kolegach, głównie wychowankach Apatora, spośród których najskuteczniejsi byli Mirosław Kowalik i Wiesław Jaguś.

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
  • Henryk Zgłoś komentarz
    Podobno od przybytku głowa Zawodnika nie boli, co zarobił to Jemu należy to wyplacić bez zbędnej zwłoki a argumenty Pracodawcy ,że poźniej nastąpi regulacja zadłużenia żadnego
    Czytaj całość
    Zawodnika nie interesuje i nie ma w biznesie zmiłuj to jest zawodowstwo i kasa ma się zgadzać, jak kapitalizm to kapitalizm.
    • Proceente Zgłoś komentarz
      Nie oglądałeś/aś meczów finałowych PGE Ekstraligi? Zapraszam. GET WELL TORUŃ - STAL GORZÓW (MOTOARENA) -
      STAL GORZÓW - GET WELL TORUŃ (JANCARZ) -
      Zostaw subskrybcję po więcej :)
      • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
        Jeżeli zawodnik przywiózł z toru tyle punktów to się tylko cieszyć.Prezesi wołają kasa leży na torze .Teraz nich płacą a nie płaczą.Każdy zawodnik ma napisane w aneksie finansowym
        Czytaj całość
        ile może zarobić, kluby wiedzą ile będzie ten interes kosztował.Dla tego z głową należy podpisywać aneksy ,kontrakty aby później nie iść z torbami.
        • Hampelek Zgłoś komentarz
          tytuł w ogóle nie pasuje do artykułu. "Komu płacono najwięcej", przecież żadnych kwot tutaj nie ma, a teraz płacą na pewno więcej niż 10 lat temu
          • Manhattan Zgłoś komentarz
            Tak kształtują się zdobycze małych punktów w sezonie 2016: Stal Gorzów 882+117=999 pkt Falubaz 864+87=951 pkt Sparta 788+80=868 pkt Get Well Toruń 849+92=941 pkt GKM 621+70 =691 pkt ROW
            Czytaj całość
            599+58=657 pkt Unia Leszno 593+59=652 pkt Unia Tarnów 546+37=583 pkt
            • GORZóW PANY Zgłoś komentarz
              Cześć. Chyba wam tego kredytu nie doliczyli do waszych rat a tak na marginesi to co to was interesuje
              • malin1976 Zgłoś komentarz
                Jak widać 8 zespołowa eliga wyrównana bywa bardzo rzadko a Zmora nie umie liczyć ale to tak przy okazji hehe