Żużel. Najmłodsi zwycięzcy turniejów Grand Prix. Nie wszyscy osiągali później wielkie sukcesy

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik

Martin Vaculik - 22 lata, 2 miesiące i 18 dni

Kontuzja Jarosława Hampela w 2012 roku stworzyła dla Martina Vaculika możliwość debiutu w Grand Prix. Słowak swoją szansę wykorzystał w najlepszy możliwy sposób, wygrywając 23 czerwca 2012 roku GP Polski w Gorzowie. Przyszły wieloletni stały uczestnik cyklu w dniu triumfu miał dokładnie 22 lata, 2 miesiące i 18 dni.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes Cellfast Wilków tłumaczy skąd wzięła się zmiana w składzie
Czy w ciągu najbliższych 5 lat uda się komuś pobić rekord Bartosza Zmarzlika?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Edibyk19.Unia Zgłoś komentarz
    GP jest zabetonowane nikt z młodych nie może się dostać do tego cyrku. Niby regulamin mówi że 6 pierwszych zostaje na kolejny sezon a tak naprawdę zostaje 10 a nawet już powoli 12 bo
    Czytaj całość
    kolejnych 4 dostaje dzikie karty następny np z 12 miejsca był kontuzjowany też dostaje dzikusa.. A zawodnik jak widzi że niema szans by się utrzymać w GP poprostu woli symulować kontuzje i nie jechać wiedząc że dzięki temu ma alibi na dzika kartę przykład Vaculik ten sezon.. Gdzie tu jest rotacja.. Z chelendza awansują trzej zawodnicy w tym minimum jeden który startuje w GP.. Czas by być konsekwentnym i stosować zasady twardo pozostanie pierwszej 6 z GP.. 3 najlepszych z eliminacji pod warunkiem że w tej trójce nie znajdzie się stały uczestnik z obecnego GP jeśli się znajdzie to kolejny awansuje czyli 4-5-6 itd.. Mistrz świata juniorów mistrz Europy.. A dzika karta powinna być przyznawana tylko jedna jeden zawodnik i nic więcej i czas by skończyć z tymi jedniowymi dzikimi kartami koniec z tym.. 16 stałych uczestników i koniec! Rezerwowi na dany turniej mogą być zawodnicy miejscowi..