Litwini do tej pory byli bez zwycięstwa podczas Paryż 2024. Przełamali się dopiero w starciu z Polakami. I zrobili to w bardzo dobrym stylu wygrywając pewnie i wysoko, bo 21:12. Biało-Czerwoni mają duży problem.
Polacy od początku zostali w tyle - rywale rozpoczęli od prowadzenia 6:1, a jedyna opcja, która funkcjonowała w naszej drużynie, nazywała się Adrian Bogucki. Nasz środkowy ostatecznie zdobył połowę punktów naszego zespołu.
Niezrozumiałe błędy, straty... To wszystko Litwini wykorzystywali bezwzględnie, utrzymując pewne prowadzenie, które ostatecznie rekordowo osiągnęło pułap dziewięciu oczek.
Porażka i zaledwie 12 zdobytych punktów to duży problem dla Biało-Czerwonych. Stawka jest wyrównana, a w przypadku równej ilości punktów na koniec liczyć będą się te zdobyte. Przegrana z Litwinami w takim stylu może okazać się bardzo kosztowna.
Kolejny mecz Biało-Czerwonych na paryskich igrzyskach jeszcze w czwartek (1 sierpnia) w sesji wieczornej, gdy o godz. 19:35 ich rywalami będą Chińczycy.
Przypomnijmy, że do tej pory w Paryżu ekipa Piotra Renkiela przegrała z Francuzami 19:21 i pokonała 19:17 Amerykanów.
Dodajmy, że z ośmiu drużyn, które przystąpiły do walki o medale w Paryżu, dwie najlepsze po fazie grupowej (gramy systemem każdy z każdym) mają pewne miejsce w półfinałach, z kolei drużyny z miejsc 3-6 powalczą w play-in.
Punkty dla Polski: Adrian Bogucki 6, Michał Sokołowski 3, Przemysław Zamojski 2, Filip Matczak 1.
Zobacz także:
Odważna teza legendy. Porównał Dream Team do kadry USA w Paryżu. "Zostaliby zdominowani"
Dwie sekundy od gigantycznej sensacji na igrzyskach w Paryżu!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki