Biało-Czerwoni przegrali z Holendrami 17:21 czy mocno skomplikowali sobie walkę o awans do fazy play-in olimpijskiego turnieju w Paryżu.
Dlaczego to był tak ważny pojedynek dla Polaków? Przed jego rozpoczęciem obie ekipy miały taki sam bilans (2 zwycięstwa i 2 porażki), a rywale mieli tylko o jeden punkt zdobyty więcej.
Nasi źle weszli w mecz - w trzy minuty popełnili sześć strat, mieli też pięć fauli i przegrywali 1:4. Zdołali jednak wrócić, a po dwójce Przemysława Zamojskiego prowadzili nawet 12:10. Wtedy Holendrzy zdobyli jednak cztery oczka z rzędu.
Kluczowe rzeczy działy się z kolei przy stanie 14:14. Najpierw odgwizdano problematyczne przewinienie w ataku Filipa Matczaka, a po chwili Arvin Slagter trafił z dystansu. Holendrzy poczuli, że ten mecz jest ich i tak się stało.
Dodajmy, że przed trzema laty na na olimpijskim turnieju Holendrzy również okazali się lepsi od Polaków - wtedy po dogrywce wygrali 22:20.
Kolejny mecze Biało-Czerwoni na paryskich igrzyskach rozegrają również w piątek (2 sierpnia), ale w sesji wieczornej. Wtedy o godz. 22:05 zmierzą się z Serbami.
Przypomnijmy, że do tej pory w Paryżu ekipa Piotra Renkiela pokonała Amerykanów (19:17) oraz Chińczyków (22:17) i przegrała z Francuzami (19:21) oraz Litwinami (12:21).
Dodajmy, że z ośmiu drużyn, które przystąpiły do walki o medale w Paryżu, dwie najlepsze po fazie grupowej (gramy systemem każdy z każdym) mają pewne miejsce w półfinałach, z kolei drużyny z miejsc 3-6 powalczą w play-in.
Punkty dla Polski: Przemysław Zamojski 8, Adrian Bogucki 6, Filip Matczak 3, Michał Sokołowski 0.
Zobacz także:
Show Przemysława Zamojskiego! Co za metamorfoza Polaków!
Widzowie przecierali oczy ze zdumienia. Niecodzienna scena w meczu Polaków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki