"Jurek spadł". Do dzisiaj nie odnaleziono ciała wybitnego Polaka

Getty Images / HUM Images/Universal Images Group / Na zdjęciu: Jerzy Kukuczka (z lewej) i Andrzej Czok (z prawej)
Getty Images / HUM Images/Universal Images Group / Na zdjęciu: Jerzy Kukuczka (z lewej) i Andrzej Czok (z prawej)

35 lat temu zginął Jerzy Kukuczka, jeden z najwybitniejszych himalaistów w historii. Był drugim człowiekiem na świecie, który zdobył wszystkie ośmiotysięczniki. Zmarł tam, gdzie rozpoczął swoją drogę po Koronę Himalajów i Karakorum.

W tym artykule dowiesz się o:

W 1989 roku, kiedy Andrzej Zawada zapytał Jerzego Kukuczkę, dlaczego wybiera się na południową ścianę Lhotse (8516 m n.p.m.), ten odpowiedział: - Z Lhotse spotkałem się po raz pierwszy w 1979 roku. Był to mój pierwszy ośmiotysięcznik. Wtedy zdobywałem go drogą normalną. Ale już wtedy wiele się mówiło o południowej ścianie. Dlaczego Lhotse i dlaczego południowa ściana? Bo jest do tej pory niezdobyta. Mimo wielokrotnych prób.

Dążył do kolejnych wielkich osiągnięć

Kukuczka rozpoczął zdobywanie ośmiotysięczników od Lhotse. Wszystkie czternaście szczytów osiągnął w rekordowym czasie 7 lat, 11 miesięcy i 4 dni, w dodatku na 11 z nich wytyczył nowe drogi. Był drugim człowiekiem, po Reinholdzie Messnerze, który skompletował Koronę Himalajów i Karakorum.

Jednak wybitny polski wspinacz nieustannie szukał nowych wyzwań. Wyprawa na południową ścianę Lhotse była kolejnym celem, który dotychczas wydawał się nieosiągalny. Próbę jej zdobycia podjęli wcześniej m.in. Krzysztof Wielicki i wspomniany już Messner, lecz bez powodzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony

Jerzy Kukuczka miał zdobyć Lhotse wspólnie z Ryszardem Pawłowskim. Zespół wspierający na dole tworzyli doświadczeni wspinacze: Ryszard Warecki, Maciej Pawlikowski, Przemysław Piasecki i Tomasz Kopyś. Na miejscu obecni byli również reporterzy TVP, którzy śledzili postępy wyprawy.

Tragiczna w skutkach awaria liny

24 października miał być dniem ostatecznego zdobycia szczytu. Dzień wcześniej Kukuczka poinformował, że do szczytu pozostało około 150 metrów. Atak szczytowy rozpoczął się o godzinie 5 rano, jednak kontakt z Kukuczką i Pawłowskim został zerwany, a ich sylwetki były praktycznie niewidoczne.

W bardzo wysokiej partii gór Kukuczka znajdował się kilkadziesiąt metrów nad Pawłowskim. W pewnym momencie lina pękła pod wpływem obciążenia, a Kukuczka spadł w przepaść. Ryszard Pawłowski przeżył, ale dla Kukuczki nie było ratunku.

W filmie "Jurek" Pawłowski wspominał, że lina, której używali, była wysokiej jakości. Zdecydowali się jednak na korzystanie z niej pojedynczo, a nie podwójnie, co miało zwiększyć szybkość wspinaczki, choć niosło za sobą większe ryzyko.

25 października Ryszard Warecki zauważył, że ktoś schodzi z góry. Początkowo sądził, że to Kukuczka, ponieważ tempo zejścia było szybkie, a szybki chód był jednym z jego znaków rozpoznawczych. Okazało się jednak, że to Pawłowski, który przekazał tragiczną wiadomość: "Jurek spadł".

Ciało Jerzego Kukuczki nigdy nie zostało odnalezione. Oficjalna wersja mówi, że himalaistę pochowano w lodowej szczelinie. Odnalezienie ciała było konieczne, aby rodzina mogła otrzymać odszkodowanie.

Jerzy Kukuczka zmarł w wieku 41 lat.

Pierwszego października 1990 roku, niespełna rok po tragedii, Rosjanie Siergiej Bierszow i Władimir Karatajew jako pierwsi zdobyli szczyt Lhotse od południowej ściany.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty