Robert Szymczak był jedną z osób, które przygotowywały grupę alpinistów do bardzo ważnego wyjazdu, którego celem jest zdobycie K2 zimą. To czwarta próba zdobycia szczytu o tej porze roku, a na razie żadna z dotychczasowych nie zakończyła się sukcesem.
Dobre przygotowanie do tej wyprawy okazało się zbawienne dla akcji ratunkowej na Nanga Parbat. To właśnie spakowany przez Szymczaka lek na odmrożenia mógł uratować Elisabeth Revol. Decyzja zabrania go z wyprawą konsultowana była z doktorem Adamem Domanasiewiczem oraz doktorem Pawłem Podsiadło.
Pod K2 znajduje się dwunastu alpinistów: Krzysztof Wielicki, Maciej Bedrejczuk, Adam Bielecki, Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Janusz Gołąb, Marcin Kaczkan, Artur Małek, Piotr Snopczyński (kierownik bazy), Piotr Tomala, Dariusz Załuski (filmowiec) i Denis Urubko.
Czy ta grupa jest gotowa na zdobycie K2? - Na tyle ile byliśmy ich w stanie i oni mogli się przygotować, to tak, ale to wyzwanie jest wielką niewiadomą. Zdobycie zimą to co innego niż zdobycie latem. K2 zimą jest 600 m wyższe niż K2 latem. Odczuwalna wysokość się zmienia wraz ze spadkiem temperatury w danym regionie - wyjaśnił Szymczak w rozmowie na antenie TVN24.
- Uważam, że szanse na wejście są, inaczej bym się nie angażował. Zależy to od wielu czynników. Myślę, że akcja ratunkowa buduje zespół, pokazuje że są w stanie zrobić coś niemożliwego. Dużo większe szanse będą mieli na akcje ratunkową na miejscu niż jak w przypadku na Nanga Parbat. Choć ten wypadek na pewno spowoduje pozostanie w ich świadomości, może inaczej będą szacowali ryzyko podczas wejścia na sam szczyt, mogą być bardziej asekuracyjni, a to spowoduje, że nie zaryzykują przekroczenia swoich możliwości. I np. zrezygnują, ale przeżyją - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Lekarz Elisabeth Revol dla WP SportoweFakty: Mamy wielką nadzieję, że uda się uratować jej palce i stopę