Alpinizm. Fernando Sanchez Grassa nie żyje. Zmarł na Himlung Himal

Materiały prasowe / thehimalayantimes.com / Szczyt Himlung Himal
Materiały prasowe / thehimalayantimes.com / Szczyt Himlung Himal

Wyprawa na Himlung Himal (7126 m n.p.m) zakończyła się śmiercią Fernando Sancheza Grassy. Hiszpański alpinista zmarł w trakcie schodzenia ze szczytu.

Jak opisuje thehimalayantimes.com, Fernando Sanchez Grassa zmarł w nocy z piątku na sobotę, po tym, jak wspólnie z dwoma innymi alpinistami zdobył szczyt Himlung Himal (7126 m n.p.m).

Gdy wspinacze schodzili do trzeciego obozu, Fernando Sanchez Grassa żalił się towarzyszom, że cierpi na ślepotę śnieżną. Mimo dolegliwości udało mu się dotrzeć do obozu numer trzy, tam jednak zmarł.

Fernando Sanchez Grassa miał 44 lata, był renomowanym przewodnikiem górskim. Oprócz niego i dwóch towarzyszy, którzy zameldowali się na szczycie Himlung Himal, w wyprawie brało udział jeszcze pięć osób. Oni zrezygnowali jednak z ataku szczytowego.

Trwają starania o ściągnięcie ciała Fernando Sancheza Grassy z trzeciego obozu. Jego partnerzy zeszli już do bazy pod górą.

Komentarze (2)
avatar
zgryźliwy
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kolejna sytuacja, którą powinien zainteresować się prokurator, tyle że lobby wspinaczkowe nigdy do tego nie dopuści.