Prokuratura w Teramo potwierdziła, że przyczyną śmierci alpinistów Cristiana Gualdiego i Luki Perazziniego, których ciała zostały odnalezione w Gran Sasso (najwyższym masywie Apeninów we Włoszech o wysokości maksymalnej 2912 m n.p.m.), było wychłodzenie.
Ciała zostały przekazane rodzinom, a pogrzeb odbędzie się w Santarcangelo di Romagna. Medyk sądowy przeprowadził oględziny, które potwierdziły przyczynę zgonu - podał portal rainews.it.
Wspinacze zaginęli podczas wyprawy na Gran Sasso w niedzielę (22.12). Mieli wpaść do wąwozu. Akcja ratunkowa była utrudniona z powodu złych warunków atmosferycznych. Zespół ratownictwa górskiego odnalazł oba ciała w czwartek (26.12).
Gualdi i Perazzini byli nie tylko doświadczonymi alpinistami, ale także bliskimi przyjaciółmi. Obaj pochodzili z Santarcangelo di Romagna w prowincji Rimini (w regionie Emilia-Romania).
48-letni Gualdi prowadził firmę, specjalizującą się w produkcji drzwi i okien. Był osobą przedsiębiorczą i niedawno ukończył budowę własnego domu. Młodszy od niego o sześć lat Perazzini pracował w firmie, zajmującej się instalacjami elektrycznymi.
Ich wspólna pasja do wspinaczki wysokogórskiej zaowocowała licznymi wyprawami na takie szczyty, jak m.in. Mont Blanc (4805,59 m n.p.m.) i Monte Rosa (4634 m n.p.m.).