Newspix / P.Dziurman / 400mm.pl / Na zdjęciu: Paweł Czyżyk

Polski pięściarz wpadł na dopingu. Niedawno zdobył dwa pasy mistrzowskie

Marek Bobakowski

"W moim organizmie podczas ostatniej walki wykryto substancje, które znajdują się na liście zabronionych. Jest to dla mnie szok" - napisał na Facebooku Paweł Czyżyk.

Paweł Czyżyk zupełnie niedawno - w listopadzie 2022 - podczas gali pięściarskiej w Lubinie wywalczył dwa mistrzowskie pasy: IBO International oraz WBA Continental. "Furia" jednogłośnie pokonał Włocha Dragana Lepeia. Radość niepokonanego od dziewięciu walk zawodnika może jednak okazać się przedwczesna. 

Nieco ponad miesiąc po pojedynku pięściarz poinformował, że w jego organizmie wykryto niedozwolony środek. - Jest to dla mnie szok, gdyż nigdy świadomie nie przyjąłbym takiego czy innego "dopingu" i zawsze byłem i będę jego przeciwnikiem - napisał sam zainteresowany (pisownia oryginalna - przyp. red.).

Co teraz? Czyżyk złożył wniosek o przebadanie próbki "B". Z doświadczenia wiadomo, że w zdecydowanej większości przypadków ta próbka potwierdza wynik próbki "A", ale też sportowcy mają prawo do takiego działania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego! 

Polski zawodnik zadeklarował również, że podda się nowemu badaniu, aby - jak to sam określił - "zidentyfikować sposób, w jaki mógłby nieświadomie zażywać owe substancje w przeszłości".

Czyżyk zarzeka się, że nie brał świadomie dopingu. "Mam nadzieję na negatywny wynik próbki B" - napisał w oświadczeniu.

Jednak grozi mu dyskwalifikacja (wielomiesięczna) oraz odebranie tytułów mistrzowskich.

< Przejdź na wp.pl