Były mistrz świata opuścił szpital! "Mogłem nawet umrzeć"

Waldemar Ossowski

Były mistrz świata WBC w wadze ciężkiej, [tag=22226]Bermane Stiverne[/tag], opuścił szpital, do którego trafił po porażce z Deontayem Wilderem. Kanadyjczyk po walce był mocno odwodniony.

Jak przyznał trener byłego czempiona, Don House, powodem odwodnienia były błędy, które przytrafiły się podczas obozu przygotowawczego do pojedynku w Las Vegas.

- Dopóki lekarze mi tego nie powiedzieli, nie miałem pojęcia, jak poważna jest sprawa. Mogłem nawet umrzeć. Cieszę się, że tutaj jestem, że mogę chodzić i mówić. Dziękuję za to Bogu. Teraz liczy się dla mnie tylko zdrowie - wyznał Stiverne. 

17 stycznia Deontay Wilder pokonał pięściarza z Kanady zdecydowanie na punkty i tym samym odebrał mu pas mistrza WBC w wadze ciężkiej. Bermane Stiverne zapowiedział jednak, że gdy powróci do pełni treningów, to ponownie będzie chciał zmierzyć się z Amerykaninem.

< Przejdź na wp.pl