Materiały prasowe / MB Bromotions / Na zdjęciu: Tomasz Adamek

Kolejny pokaz szybkości Tomasza Adamka. Zdążył na samolot w ostatniej chwili

Tomasz Skrzypczyński

Niewiele brakowało, a Tomasz Adamek pozostałby w Polsce dłużej, niż przewidywał. Jak ujawnił dziennikarz bokserski Przemysław Garczarczyk, pięściarz w ostatniej chwili zdążył na samolot lecący do USA.

Tomasz Adamek nie zawiódł kibiców i w sobotni wieczór pokonał przez nokaut w siódmej rundzie Joey Abella. Doświadczony pięściarz zaprezentował się z świetnej strony, pokazał nie tylko siłę ale i szybkość jakiej nie widzieliśmy u niego od wielu pojedynków.

Okazuje się, że szybkość 41-latek zaprezentował również dnia następnego, już nie w Częstochowie, ale w Warszawie.

Jak ujawnił dziennikarz bokserski Przemysław Garczarczyk, pięściarz w ostatniej chwili zdążył na samolot lecący do USA. Adamek miał wsiąść do Dreamlinera jako ostatni z pasażerów.

Na razie nie wiadomo, czy była to ostatnia walka w karierze zawodnika z Gilowic. Można jednak przypuszczać, że po tak efektownej wygranej Adamek nie będzie miał problemów ze znalezieniem dobrej klasy przeciwnika.

Sobotnie zwycięstwo było 53. w jego karierze.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Adamek uzależnia przyszłość od decyzji żony: Ciężko jest z moją babą dyskutować!
 

< Przejdź na wp.pl