Uderzył głową o matę i stracił przytomność. Bokser z Francji walczy o życie po brutalnym KO
34-letni francuski pięściarz Besarion Khutuashvili przebywa w stanie krytycznym w szpitalu, do którego trafił po przegranej przez KO walce z Dylanem Bergeonem.
Na gali boksu zawodowego we francuskim Pont Audemer (w regionie Normandia) 24-letni Dylan Bergeon (7-0) ciężko znokautował Besariona Khutuashviliego. Pięściarz pochodzenia gruzińskiego reprezentujący Francję w 8. rundzie pojedynku, po mocnym ciosie przeciwnika, padł na deski, uderzając z impetem głową o matę.
- Wyliczyłem Khutuashviliego tylko do trzech, ponieważ zauważyłem, że jest nieprzytomny. Ustawiłem go w bezpiecznej pozycji bocznej. Próbowałem wyciągnąć ochraniacz z ust, ale nie udało mi się to. Zaraz potem zajął się nim lekarz, który znalazł się w ringu. Na przyjazd służb medycznych czekaliśmy ok. 15 minut - relacjonował mediom sędzia walki w Pont Audemer, Christophe Fernandez.
34-latek niestety nie odzyskał przytomności i prosto z hali został przetransportowany do pobliskiego szpitala (po kilku godzinach przewieziono go helikopterem do kliniki w Rouen).
W sobotę (9 czerwca) lekarze wydali oświadczenie na temat stanu zdrowia sportowca. - Bokser przebywa w szpitalu w śpiączce. Jego stan jest krytyczny - napisano w komunikacie do mediów. Przy łóżku chorego czuwa żona i przyjaciele rodziny.
Khutuashvili, który występuje w wadze junior ciężkiej, w swojej karierze pięściarskiej stoczył do tej pory 12 walk. Na swoim koncie ma sześć zwycięstw, jeden remis i pięć porażek.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #21: Erko Jun opowiada o powodach wejścia do MMA