Były mistrz świata chce walczyć ze Szpilką. Stawia tylko jeden warunek

Piotr Jagiełło

Od dłuższego czasu na celowniku Artura Szpilki znajduje się były mistrz świata kategorii junior ciężkiej. Amerykanin doskonale znany z walk z Polakami wyraził chęć do konfrontacji ze "Szpilą".

Mowa o Stevie Cunninghamie, który od 2012 roku boksuje w wadze ciężkiej. Wcześniej Amerykanin święcił triumfy w dywizji cruiser, dwukrotnie dzierżąc światowy tytuł International Boxing Federation. Na swojej drodze napotykał m.in. Marco Hucka (zwycięstwo przez TKO w 12. rundzie) czy dwukrotnie Krzysztofa Włodarczyka (porażka i zwycięstwo) i Tomasza Adamka (dwie porażki na punkty).

"USS" nieźle radzi sobie wśród najcięższych pięściarzy świata. Na koncie ma twardy, choć przegrany pojedynek z Tysonem Furym. Brytyjczyk w drodze do zwycięstwa lądował na deskach. W ubiegłym roku filadelfijczyk odprawił dwóch niepokonanych zawodników, Amira Mansoura i Natu Visnie. W marcu wybrał się do Kanady, gdzie w kontrowersyjnych okolicznościach uległ Wiaczesławowi Głazkowowi, tracąc szansę na potyczkę z Władimirem Kliczką

Skoro wizja boju z Ukraińcem oddaliła się, Cunningham jest gotów stanąć w ringu ze Szpilką. Stawia tylko jeden, finansowy warunek. 

- [Walka ze Szpilką?] Pewnie! Pokażcie tylko odpowiednie pieniądze - skwitował 38-letni wojownik. 

Szpilka wróci między liny 24 kwietnia w Chicago, rywalem będzie prawdopodobnie Ty Cobb. 

< Przejdź na wp.pl