Krzysztof Włodarczyk został zatrzymany w związku z tym, że kierował samochodem mimo nałożonego na niego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Do aresztu na warszawskim Służewcu trafił 8 stycznia i początkowo miał w nim przebywać aż do 8 czerwca. Wpłacił jednak grzywnę (dwa tysiące złotych) i dzięki temu miał możliwość wcześniejszego wyjścia na wolność.
We wtorek 13 kwietnia odbyła się w sądzie sprawa "Diablo" związana z inną sytuacją, ale takim samym wykroczeniem.
ZOBACZ WIDEO: Michał Materla mówi o kulisach rozstania z KSW. Opowiada o ambitnych planach EFM SHOW
Z informacji, jaką przekazał "Super Express" wynika, że Sąd Rejonowy w Płońsku (II Wydział Karny) zadecydował, że pięściarz będzie odpowiadał z wolnej stopy, a 19 kwietnia wyjdzie na wolność.
Pięściarz nie pojawił się osobiście na rozprawie. W postępowaniu wyjaśnił z kolei, że nie pamięta, by jechał tym konkretnym samochodem, o którym mowa była w postępowaniu. Sąd odroczył sprawę i ustanowił datę kolejnej rozprawy na 20 maja.
Zobacz także:
Rozprawa sądowa zamieniła się w farsę. Gwiazda boksu na razie nie odpowie za pobicie kobiety
Evander Holyfield wraca do ringu! Znamy jego rywala