Thorgan Hazard dał radość belgijskim kibicom. Jego bramka przesądziła o awansie
Trafienie Thorgana Hazarda przesądziło o zwycięstwie Belgii z Portugalią (1:0). - Bramkarz przewidywał, że uderzę w drugi róg - ocenił kadrowicz.
Podopieczni Roberta Martineza zdobyli komplet punktów i przeszli jak burza przeszli przez fazę grupową. W kolejnej fazie Euro 2020 trafili na reprezentację Portugalii, która broniła tytułu.
W niedzielnym spotkaniu "Czerwone Diabły" wygrały 1:0, jedyna bramka padła w 42. minucie. Thorgan Hazard cudownie uderzył zza pola karnego i piłka była poza zasięgiem Ruiego Patricio.
Gracz Borussii Dortmund zapewnił Belgii awans do ćwierćfinału - w ten sposób został bohaterem narodowym. Zgodnie z przewidywaniami, przedstawiciele UEFA wybrali Hazarda najlepszym piłkarzem meczu.
- W tego typu spotkaniach musisz bezwzględnie wykorzystywać sytuacje. I voila! Bramkarz przewidywał, że uderzę w drugi róg, dlatego piłka wpadła do siatki. Cieszę się, że strzeliłem gola dla mojego kraju - mówił 28-letni skrzydłowy, cytowany przez oficjalną stronę europejskiej organizacji.
Dla Hazarda była to 8. bramka w 38 meczu w kadrze. Belgowie dołączyli do Włochów w ćwierćfinale. To spotkanie odbędzie się w piątek (2 lipca) o godz. 21:00.
Czytaj także:
Mistrzowie Europy za burtą! Belgia spełnia marzenia
Portugalia strzelała "ślepakami". Niechlubne osiągnięcie ustępującego mistrza
ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski potrzebuje przebudowy? "Sousa powinien szlifować to, co zaczął"