PAP/EPA / Na zdjęciu: Roberto Mancini (z prawej)

Trener Włochów we łzach! Podsumował swoich piłkarzy jednym słowem

Mateusz Kozanecki

Włosi po raz drugi w historii zostali mistrzami Europy! Po dramatycznym meczu pokonali w finale Anglików (1:1, k. 3:2). Łez przed kamerami nie ukrywał selekcjoner Roberto Mancini.

Po pierwszy tytuł reprezentacja Włoch sięgnęła w 1968 roku. Wtedy przeszli półfinał po losowaniu (nie rozgrywano karnych), a w finale pokonali Jugosławię 2:0. 53 lata później o tytuł walczyli z Anglikami na Wembley w Londynie.

Stracili gola już w drugiej minucie, ale zdołali się podnieść i doprowadzić do dogrywki, a następnie rzutów karnych. - Szybko straciliśmy bramkę, ale walczyliśmy i od tego momentu dominowaliśmy - mówił selekcjoner Roberto Mancini w rozmowie z RAI Sport.

Swoich piłkarzy podsumował jednym słowem. - Oni są cudowni - mówił ze łzami w oczach. - Nie wiem, co więcej powiedzieć. To ważne dla wszystkich fanów - dodał szkoleniowiec.

- Cieszę się, że dobrze zagraliśmy, wygrywając mecz. Mam nadzieję, że kibice właśnie świętują. Jesteśmy teraz szczęśliwy. Tylko to się liczy - zakończył Roberto Mancini.

W konkursie rzutów karnych kapitalnie spisywał się bramkarz Włochów Gianluigi Donnarumma. Następnie został wybrany piłkarzem turnieju.

Czytaj także:
UEFA rozdała krocie. Włosi rozbili bank, Polacy nie zapracowali nawet na kontrakt Paulo Sousy
"To za Baggio". Internet oszalał po dramatycznej wygranej Włochów

ZOBACZ WIDEO: "Tego nie jestem w stanie zrozumieć". Ekspert dosadnie o zachowaniu reprezentanta Polski
 

< Przejdź na wp.pl