NFL: 49ers i Broncos w finałach

Krzysztof Zacharzewski

San Francisco 49ers jako jedyny z czterech zespołów grających w drugiej rundzie playoffs na wyjeździe, wyeliminowali Carolina Panthers. Denver Broncos zakończyli sezon San Diego Chargers.

To miał być przełomowy sezon dla Carolina Panthers, którzy po czterech sezonach kompletnych niepowodzeń w końcu awansowali do playoffs. Na dodatek byli w sezonie regularnym jednym z dwóch najlepszych zespołów w swojej konferencji i nie musieli grać w pierwszej rundzie. Jednak odejdzie do ich historii bez styczniowego zwycięstwa, a więc w najważniejszym etapie sezonu. Od pierwszego gwizdka San Francisco 49ers narzucili tempo gry. Mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej dla gospodarzy gdyby wykorzystali swoje dwie szanse z linii pierwszego jarda w pierwszej połowie. Zamiast przyłożeń stracili piłkę na 4th down a za drugim razem byli zmuszeni na field goal. Na początku drugiej kwarty Panthers po świetnym returnie Teda Ginna byli na 31. jardzie rywali, skąd w jednym podaniu udało im się wyrównać stan meczu, kiedy Steve Smith złapał piłkę w polu punktowych przyjezdnych.

Tuż przed przerwą 49ers mieli swoją pierwszą wielką szansę przyłożenie i nie zmarnowali jej. Złapanie piłki przez Vernona Davis sędziowie najpierw uznali jako nieudane podanie, ale po obejrzeniu powtórek zmienili zdanie i było 13:10 dla gości. Defensywa 49ers całkowicie zneutralizowała atak "Panter", którzy w drugiej połowie nie zdobyli ani jednego punktu a Colin Kaepernick wykonał czterojardowy run z piłkę na touchdown. Panthers mieli swoją szansę na cztery minuty przed końcem ale podanie Cama Newtona przechwycił Donte Whitner i było już tak naprawdę po meczu. 49ers łącznie z końcówką sezonu regularnego wygrali swój siódmy mecz z rzędu i w finale NFC zmierzą się z Seattle Seahawks, których to pokonali w ich ostatnim starciu sprzed nieco ponad miesiąca.

Starcie Denver Broncos z San Diego Chargers zakończyło się bez niespodzianki a kibice z Denver po raz pierwszy w tym sezonie oglądali tak dobrą grę w obronie swojego zespołu. Przez pierwsze trzy kwarty goście nie byli w stanie zdobyć ani jednego punktu, a ich jedyna szansa na trzy punkty w tym czasie zakończyła się kompletnie nieudanym kopnięciem Nicka Novaka. W tym czasie Payton Manning robił swoje, podając na przyłożenie w pierwszej kwarcie do Demaryiusa Thomasa oraz w drugiej do Wesa Welkera. Po pierwszej połowie było 14:0 i Broncos pewnie kroczyli po pierwsze zwycięstwo w fazie pucharowej, jako seed numer jeden.

W drugiej połowie gospodarzom udało się podwyższyć prowadzenie na 17:0 i ten wynik utrzymał się do momentu, gdy do końca spotkania pozostało trzynaście minut. Wtedy pierwsze z dwóch przyłożeń w kolejnych ośmiu minutach zaliczył Keenan Allen po celnych podaniach od swojego rozgrywającego Phillia Riversa. W między czasie rushing TD dla Broncos zdobył Knowshon Moreno. Było 24:14 i Chargers zdecydowali się na onside kick, który udało im się odzyskać. Mieli więc piłkę tuż po zdobyciu przyłożenia z szansą na kolejne. Jednak gdy dotarli do 12 jarda gospodarzy, zaczęli się cofać i w rezultacie byli zmuszeni do field goala. Broncos dostali piłkę na cztery minuty przed końcem i utrzymali ją do końca meczu. W finale American Football Conference czeka nas wielkie starcie Brady-Manning, gratka dla każdego fana prawdziwego footballu.

Divisional Round:

Carolina Panthers – San Francisco 49ers 10:23
Denver Broncos – San Diego Chargers 17:24

< Przejdź na wp.pl