Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Mick Schumacher

Tajemniczy test Schumachera. Niemiec walczy o powrót do F1

Katarzyna Łapczyńska

Mick Schumacher w środę odbył jazdy testowe z McLarenem na torze w Portimao. Niemiec jest rezerwowym Mercedesa, który z kolei współpracuje z brytyjską ekipą. Niewykluczone, że prywatne jazdy mają pomóc Schumacherowi w powrocie do F1.

W ostatnich tygodniach Mick Schumacher jest wymieniany jako potencjalny następca Logana Sargeanta w Williamsie. Amerykański kierowca od początku sezonu 2023 zawodzi oczekiwania szefów ekipy z Grove i niektóre źródła nie wykluczają roszady jeszcze w trakcie przerwy letniej. Tymczasem w środę Schumacher odbył jazdy testowe z McLarenem.

Ekipa z Woking posiada dwóch młodych kierowców - Lando Norrisa i Oscara Piastriego, dlatego jakiekolwiek zmiany w McLarenie na sezon 2024 są wykluczone. Brytyjczycy ujawnili jedynie, że Mick Schumacher zasiadł za kierownicą modelu MCL35M z 2021 roku, bo przepisy Formuły 1 zezwalają na stosowanie w takich testach co najmniej dwuletnich konstrukcji.

Oficjalnie Schumacher jest rezerwowym Mercedesa, ale McLaren nie posiada własnego kierowcy numer trzy i współpracuje na tym polu z niemieckim zespołem. Podobna umowa o "wypożyczaniu" zapasowego zawodnika łączyła obie ekipy w poprzednich latach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Vinicius Jr zmienia dyscyplinę? Ależ zabawa! 

"Do Micka dołączyli niektórzy z naszych praktykantów i stażystów, mechaników i inżynierów. W ten sposób zdobywają oni cenne doświadczenie w środowisku torowym" - wyjaśnił McLaren na Twitterze.

Wcześniej, ledwie kilkanaście dni temu, Mick Schumacher siedział w samochodzie Mercedesa podczas testów opon Pirelli na rok 2024. Wtedy Niemiec zebrał bardzo dobre recenzje i był chwalony za wykonaną pracę. - To doświadczenie na pewno przyniesie mi korzyści w przyszłości. Lepiej rozumiem, na co zwracać uwagę i nad czym pracować - powiedział Schumacher po testach w Barcelonie.

Jaki cel miały natomiast jazdy z McLarenem w Portugalii? Oficjalnie zespół tłumaczy to chęcią zapoznania Niemca z personelem w razie, gdyby 24-latek musiał w trakcie któregoś z weekendów wskoczyć do bolidu. Niewykluczone jednak, że wyniki testów mają pokazać ekipom zainteresowanym Schumacherem, że jego czasy w Portimao były konkurencyjne.

Czytaj także:
- F1 szuka odpowiedzi po śmierci 18-latka. Kierowcy wskazują główny problem
- Hamilton i Mercedes ciągle bez porozumienia. Pieniądze nie są problemem?

< Przejdź na wp.pl