AFP / Na zdjęciu: Sebastian Vettel i Lewis Hamilton

Sebastian Vettel zdradził kulisy GP Abu Zabi

Rafał Lichowicz

Kierowca Ferrari przyznał, że mimo chęci odniesienia zwycięstwa na torze Yas Marina, nie chciał ryzykować żadnego manewru, który zakłóciłby walkę o tytuł między kierowcami Mercedesa.

Sebastian Vettel odparł zarzuty, iż celowo nie atakował w GP Abu Zabi swojego rodaka, Nico Rosberga, który walczył o zdobycie pierwszego w karierze tytułu mistrza świata.

- Był dla mnie zbyt szybki na długiej prostej - tłumaczył Vettel. - Najlepszym miejscem na wyprzedzanie był jedenasty zakręt, ale Nico bronił się tam dobrze.

- Nico jechał tak blisko Lewisa, że nie mogłem podjąć pełnego ryzyka, bo mogłem równie dobrze wyrzucić ich obu z toru. Nie chciałem wykonać głupiego manewru - dodał.

Poczwórny mistrz świata staje także po stronie krytyków Lewisa Hamiltona, za taktykę jaką przyjął on na wyścig w Abu Zabi.

ZOBACZ WIDEO Cavani bohaterem, połówka Rybusa, epizod Krychowiaka - skrót meczu Lyon - PSG [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Nie chciałbym być w butach Nico - przyznał Vettel. - Wszyscy widzieli, co robił Lewis. Jechał jak autobusem i chciał zepchnąć na nas Nico.

- Chciałem wygrać ten wyścig dla Ferrari, ale z drugiej strony wiedziałem, że Lewis i Nico walczą o tytuł - podsumował.

< Przejdź na wp.pl