Gdzie poszedł Kimi Raikkonen? Fin rozbawił internautów swoim zachowaniem
Awaria bolidu Kimiego Raikkonena w pierwszym treningu GP Bahrajnu zmusiła Fina do opuszczenia samochodu. Sposób w jaki postanowił wrócić na padok był dość oryginalny.
Rozgrzany do czerwoności asfalt i temperatura powietrza sięgająca 40 stopni. Żar lejący się z nieba nie pomagał kierowcom F1 w piątkowym treningu w Bahrajnie. Za nic takie warunki miał "najzimniejszy" gość na padoku - Kimi Raikkonen. Popularny Iceman po awarii swojej maszyny wybrał się w pieszą wędrówkę po pustyni, w drodze do garażu swojego zespołu.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Cieślak: Teraz bombę może zbudować nawet amator