Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen nie wyjdzie na idiotę. "Znajdziemy rozwiązanie"

Łukasz Kuczera

Max Verstappen musi odbyć dwa dni prac społecznych na rzecz FIA. To efekt ataku na Estebana Ocona po Grand Prix Brazylii. - Nie będę wyglądać jak idiota - zapewnia kierowca Red Bull Racing.

Kara dla Maxa Verstappena to efekt wydarzeń, jakie miały miejsce po Grand Prix Brazylii. Wtedy Holender nie utrzymał nerwów na wodzy i zaatakował Estebana Ocona w alei serwisowej. 21-latek miał pretensje do Francuza o kolizję, która pozbawiła go szansy na zwycięstwo.

W ciągu najbliższych sześciu miesięcy kierowca Red Bull Racing będzie musiał odbyć dwa dni prac społecznych na rzecz FIA. - Nie będę wyglądać jak idiota. Myślę, że już teraz nie zawsze jestem odpowiednio traktowany, więc znajdziemy sposób, by jakoś spędzić te dwa dni - zapewnił Verstappen w rozmowie ze Sky Sports.

Holender nie wie, co względem jego osoby zaplanowała federacja. - Omówimy to wspólnie z zespołem i FIA. Czy zgadzam się z taką karą? To nie ma już większego znaczenia, nie mogę nic z tym zrobić. Uważam, że jest dość ostra, ale znajdziemy rozwiązanie i jakoś ją zrealizujemy - dodał.

Verstappen zakończył sezon na czwartej pozycji w mistrzostwach, więc nie będzie musiał udawać się na oficjalną galę FIA, na której podsumowany zostanie sezon. Kierowca "czerwonych byków" zażartował jednak, że może się na niej zjawić, jeśli zostanie mu to wliczone w poczet kary.

- Obliczyliśmy to tak, abym był czwarty w mistrzostwach. Przepraszam. Chyba, że mogę tam zrobić jakieś akcje PR-owe. Wtedy pojadę na galę! Mogę też pomóc przy obsłudze imprezy, albo wygłosić jakąś specjalną mowę! - żartował Verstappen.

ZOBACZ WIDEO: Kszczot trzyma kciuki za Kubicę: Wierzyłem, że wróci. Teraz najważniejsza jest stabilizacja
 

< Przejdź na wp.pl