F1: Grand Prix Singapuru. Robert Kubica na 16. miejscu, wypadek George'a Russella. Wygrana Sebastiana Vettela
Robert Kubica ukończył Grand Prix Singapuru na 16. miejscu. Do mety wyścigu F1 nie dojechał za to George Russell, który zderzył się z Romainem Grosjeanem. Po wygraną sięgnął Sebastian Vettel wskutek taktycznych zagrywek Ferrari.
To nie był udany wyścig F1 dla George'a Russella. Zaraz po starcie Grand Prix Singapuru kierowca Williamsa zaliczył kontakt z Danielem Ricciardo i uszkodził przednie skrzydło, przez co już po jednym okrążeniu musiał zjechać do alei serwisowej i wymienić uszkodzony element. Za to Robert Kubica w pierwszym zakręcie uniknął kłopotów i zyskał trzy pozycje.
Kubica przez pierwszą część Grand Prix Singapuru był w stanie utrzymywać się przed Russellem. Kierowcy Williamsa zamienili się pozycjami po pit-stopie Polaka. Na nowym komplecie opon Kubica był szybszy od Russella, ale dzieliło ich ponad 20 sekund.
Czytaj także: Williams nie przyznał się do błędu
Russell nie dojechał jednak do mety Grand Prix Singapuru, po tym jak wdał się w walkę z Romainem Grosjeanem. 21-latek nie zamierzał odpuszczać Francuzowi i doszło pomiędzy nimi do kontaktu na 35. okrążeniu. Tym samym po raz pierwszy w tym sezonie jeden z kierowców Williamsa nie ukończył wyścigu F1. - Powinienem był się tego spodziewać. Przepraszam - skomentował Russell przed wyjściem z samochodu.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Druga młodość Peszki i Brożka. Weterani podbijają PKO Ekstraklasę
Za to Kubica uniknął błędów i pod koniec wyścigu skorzystał na problemach innych. Polak był w stanie w czysto sportowej walce pokonać Kevina Magnussena i dojechać do mety na 15. pozycji.
Ciekawie było też na czele stawki F1. Zaraz po starcie prowadzenie utrzymał Charles Leclerc, a tuż za kierowcą Ferrari znalazł się Lewis Hamilton. Monakijczyk nie zamierzał narzucać wysokiego tempa i jechał dość wolno, na co narzekał m.in. Hamilton. Brytyjczyk nie miał jednak sposobu na wyprzedzenie Leclerca na wąskim i krętym torze.
Jazda Leclerca sprawiła, że Ferrari udało się "podciąć" Hamiltona. Wcześniejszy pit-stop Sebastiana Vettela sprawił, że Niemiec po wymianie opon znalazł się przed Brytyjczykiem. Wyprzedził przy tym też swojego zespołowego kolegę. - Co się dzieje do cholery? Porozmawiamy sobie o tym po wyścigu - narzekał przez radio Leclerc.
Monakijczyk był w stanie jechać lepszym tempem niż Vettel i regularnie zmniejszał straty. Pojawienie się samochodu bezpieczeństwa po wypadku Russella sprawiło, że różnica między nimi zmalała do zera. - Nie ryzykujmy po restarcie - prosił Niemiec przez radio, który ostatecznie zachował prowadzenie w wyścigu, gdy wznowiono rywalizację.
Czytaj także: Jakub Przygoński wygrał Jordan Baja
Gdy kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Leclerca z Vettelem, doszło do kolejnej neutralizacji wskutek awarii samochodu Sergio Pereza. - Nie zrobię nic głupiego, to nie jest moim celem. Też chcę naszego dubletu, ale to niesprawiedliwe - mówił przy okazji kolejnej rozmowy z inżynierem Leclerc.
Po raz trzeci samochód bezpieczeństwa musiał pojawić się na torze kilka okrążeń później po kontakcie Kimiego Raikkonena z Daniiłem Kwiatem. To po raz kolejny zagrało na korzyść Vettela. Ostatecznie Ferrari nie zdecydowało się na żadne team orders i 32-latek dojechał do mety na pierwszej pozycji. To pierwsza wygrana Vettela w F1 po ponad rocznej przerwie. Z kolei Ferrari mogło się cieszyć z pierwszego dubletu od Grand Prix Węgier w 2017 roku.
Wyniki Grand Prix Singapuru:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Sebastian Vettel | Ferrari | 61 okr. |
2. | Charles Leclerc | Ferrari | +2.641 |
3. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +3.821 |
4. | Lewis Hamilton | Mercedes | +4.608 |
5. | Valtteri Bottas | Mercedes | +6.119 |
6. | Alexander Albon | Red Bull Racing | +11.663 |
7. | Lando Norris | McLaren | +14.769 |
8. | Pierre Gasly | Toro Rosso | +15.547 |
9. | Nico Hulkenberg | Renault | +16.718 |
10. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +17.855 |
11. | Romain Grosjean | Haas | +35.436 |
12. | Carlos Sainz | McLaren | +35.974 |
13. | Lance Stroll | Racing Point | +36.419 |
14. | Daniel Ricciardo | Renault | +37.660 |
15. | Daniił Kwiat | Toro Rosso | +38.178 |
16. | Robert Kubica | Williams | +47.024 |
17. | Kevin Magnussen | Haas | +1:26.522 |
18. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | nie ukończył |
19. | Sergio Perez | Racing Point | nie ukończył |
20. | George Russell | Williams | nie ukończył |