Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: bolid Red Bulla na GP Turcji

Ale cudo! Red Bull stworzył arcydzieło

Łukasz Kuczera

Red Bull Racing w GP Turcji skorzysta ze specjalnego malowania bolidów. To hołd dla Hondy, która po sezonie 2021 pożegna się z F1. Projekt stworzony przez "czerwone byki" robi wrażenie.

W tym tygodniu Red Bull Racing ogłosił, że w GP Turcji jego bolidy znacząco zmienią swój wygląd. Ma to związek z oddaniem hołdu Hondzie, która po sezonie 2021 pożegna się z Formułą 1 jako producent silników. Wybór wyścigu F1 w Stambule jest nieprzypadkowy, bo pierwotnie w tym terminie miało się odbywać GP Japonii. Domowa runda Hondy została jednak odwołana z powodu COVID-19.

"Czerwone byki" nie zamierzały długo trzymać kibiców w niepewności i już w czwartkowy poranek odsłoniły światu wygląd jubileuszowego malowania.

Max Verstappen i Sergio Perez w najbliższy weekend wystartują bolidami w białych barwach, na których znalazły się odniesienia do flagi Japonii, a także napis "dziękuję" w języku japońskim. Taka stylistyka nawiązuje do modelu Honda RA272, za kierownicą którego Richie Ginther w GP Meksyku w roku 1965 odniósł pierwsze zwycięstwo dla azjatyckiego producenta w F1.

ZOBACZ WIDEO: Jasne deklaracje Daniela Obajtka. "To największa trampolina do budowy rozpoznawalności" 

Ujawniono też, że podczas GP Turcji z nieco zmienionego malowania skorzysta siostrzana ekipa Red Bulla - Alpha Tauri. Na tylnych skrzydłach w samochodach Pierre'a Gasly'ego i Yukiego Tsunody znajdzie się napis "arigato", co oznacza "dziękuję". 

Honda pojawiła się w F1 w roku 2015 po wielu sezonach nieobecności. Japończycy planowali odtworzyć zwycięskie partnerstwo z McLarenem, z którym przed laty święcili triumfy. Jednak początkowo silnik japońskiego producenta nie był zbyt konkurencyjny, co w połączeniu z kiepską formą brytyjskiej ekipy, doprowadziło do konfliktów i przedwczesnego zerwania współpracy.

Chociaż po rozstaniu z McLarenem pojawiły się obawy, czy Honda pozostanie w F1, to ostatecznie firma związała się z Red Bullem, któremu dostarcza jednostki napędowe od 2019 roku. Poprawa wydajności sprawiła, że obecnie Max Verstappen jest głównym kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Mimo to, Honda postanowiła pożegnać królową motosportu. Firma chce się skupić na elektryfikacji swoich samochodów, przez co musi ciąć inne koszty. 

Czytaj także:
Internauci zakpili z kierowcy F1
David Beckham w świecie F1? Ciekawe informacje

< Przejdź na wp.pl