Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: Thibaut Pinot

Thibaut Pinot nie ukończył Giro d'Italia. Wycieńczony Francuz trafił do szpitala

Łukasz Witczyk

Na dwa etapy przed zakończeniem Giro d'Italia Thibaut Pinot był blisko wywalczenia miejsca na podium. Jednak z powodu wycieńczenia organizmu nie ukończył wyścigu. Francuz został odwieziony do szpitala.

Piątkowy etap Giro d'Italia był kluczowy dla losów wyścigu. Zwyciężył go Christopher Froome i dzięki temu został jego liderem. Z dobrej strony pokazał się wówczas Thibaut Pinot, który w klasyfikacji generalnej przesunął się na trzecią lokatę. Francuz nie utrzymał jednak wysokiego miejsca. Na kolejnym etapie stracił 45 minut do zwycięzcy, a ostatniego dnia włoskiego klasyka nie stanął na starcie.

Stan zdrowia Pinota był na tyle zły, że kolarz trafił do szpitala. Był bardzo odwoniony i miał wysoką gorączkę. To uniemożliwiło dalszą rywalizację. Lekarze zespołu Groupama-FDJ nie chcieli ryzykować pogorszenia się stanu lidera i zdecydowali się na wycofanie go z wyścigu.

- Był na skraju wycieńczenia, przekroczył swój limit. Nie widzieliśmy go w kamerach, ale był bardzo zmęczony. Kiedy przyjechał do hotelu, aż się przestraszyliśmy i wezwaliśmy karetkę. Thibaut został na noc na obserwacji, w jego stanie nie ma mowy o jeździe na rowerze - przyznał lekarz Martial Gayant, cytowany przez serwis naszosie.pl.

Koledzy z zespołu byli pod wrażeniem waleczności Pinota i w pełni zrozumieli sytuację. - Pojechał ponad swój limit w tym tygodniu. Jak ciało mówi "stop", to nie możesz przekraczać granic bez końca. To był straszny widok, ale mamy do niego wielki szacunek, że ukończył ten etap. Był w agonii - powiedział Jeremy Roy.

ZOBACZ WIDEO Horngacher uchyla rąbka tajemnicy. "Mamy lepszy system analizowania skoków" 

< Przejdź na wp.pl