Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: rywalizacja kolarzy

Kolejny ciężki wypadek Domenico Pozzovivo. Włoski kolarz w szpitalu

Tomasz Skrzypczyński

Domenico Pozzovivo zaliczył groźny i poważny upadek podczas treningu, gdy został potrącony przez samochód. Włoski kolarz trafił do szpitala ze złamaną nogą i obojczykiem. To nie pierwszy tak przykry wypadek w jego karierze.

36-letni Domenico Pozzovivo miał być liderem grupy Bahrain-Merida podczas zbliżającego się Vuelta e Espana. Włoch musi się jednak pożegnać z marzeniami o występie w wyścigu.

W poniedziałek w mieście Cosenza na południu Włoch kolarz miał wypadek podczas treningu. W jadącego zawodnika uderzył samochód, a na skutek zderzenia i upadku Pozzovivo doznał złamania nogi i obojczyka.

Na miejsce wypadku wezwano karetkę, która zabrała kolarza do szpitala na oddział intensywnej terapii. Wkrótce jego zespół poinformował o jego obrażeniach, a także ogłosił, że jego stan jest stabilny.

Dodajmy, że dla Włocha to nie pierwszy tak przykry upadek w karierze. W 2015 roku, podczas trzeciego etapu Giro d'Italia Pozzovivo stracił panowanie nad rowerem i uderzył głową w asfalt. Upadek wyglądał dramatycznie i zmroził krew w żyłach wszystkim kibicom.

Na szczęście wówczas skończyło się na strachu i zawodnik nie doznał poważniejszych obrażeń. Trafił do szpitala jedynie z otarciami skóry i bez żadnych złamań.


Pozzovivo wystąpił w tegorocznym Tour de Pologne, w którym zajął ostatecznie 12. miejsce. Imprezę okrył cieniem tragiczny upadek Belga Bjorga Lambrechta, który zmarł na skutek uderzenia głową w betonowy przepust (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"
 

< Przejdź na wp.pl