WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: drużyna GTK Gliwice

Doświadczenie "na jedynce". Pochwalili się pierwszym ruchem zagranicznym

Krzysztof Kaczmarczyk

O tym, że w tym klubie dojdzie do wielu zmian, było pewne w momencie zakończenia minionych rozgrywek. Wtedy ledwo udało się utrzymać w Energa Basket Lidze. Teraz GTK Gliwice buduje coś, co ma pozwolić uciec z ligowego ogona.

GTK Gliwice przechodzi kolejną rewolucję kadrową budując skład na nowy sezon. Tym razem nic jednak w tym dziwnego, bo poprzedni był fatalny, a udało się w nim wygrać zaledwie 6 z 30 meczów.

I tak pierwszym zagranicznym zawodnikiem, który dołączy do kadry trenera Marosa Kovacika jest doświadczony rozgrywający Troy Franklin.

32-latek ostatni sezon spędził w Rumunii, gdzie z powodzeniem bronił barw drużyny SCM CSU Krajowa notując średnio 12,7 punkty i 6,6 asyst na mecz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski 

Teraz czas na nowe wyzwania i debiut w Energa Basket Lidze. - Nigdy nie byłem w Polsce, ale słyszałem sporo dobrego o poziomie ligi. Mam nadzieję, że to będzie doskonała współpraca i zyskują na niej klub oraz ja - przyznał w oficjalnym komunikacie prasowym.

- Chcę grać na wysokim poziomie i jednocześnie pomagać młodszym zawodnikom zarówno na parkiecie jak i poza nim - stwierdził. - Nie chciałbym więcej o sobie opowiadać. Myślę, że najlepszym sposobem, by ocenić to jak gram, jest przede wszystkim obserwowanie mnie na parkiecie.

Franklin to trzeci transfer GTK przed nowym sezonem. Wcześniej klub pochwalił się sprowadzeniem Szymona Ryżka i powrotem Mateusza Szlachetki. Ważną umowę ze śląskim klubem ma z kolei Filip Put.

Zobacz także:
Pierwszy transfer obcokrajowca. W tle... gorący temat odejścia
Kolejny transfer Legii Warszawa. Wyjaśniła się też przyszłość Roberta Johnsona

< Przejdź na wp.pl