Jerel Blassingame chce grać w reprezentacji Polski!
- Gdybym otrzymał powołanie do kadry, w ogóle bym się nie zastanawiał. Gra dla Polski to zaszczyt - mówi nam Jerel Blassingame, rozgrywający Energi Czarnych Słupsk.
Jerel Blassingame po dwóch latach przerwy wrócił do Tauron Basket Ligi. Amerykanin znowu reprezentuje barwy Energi Czarnych Słupsk. To właśnie w tym klubie wyrobił sobie markę na polskich parkietach. W sezonie 2010/2011 był jednym z wiodących postaci ekipy ze Słupska, która w "małym finale" pokonała Trefla Sopot i zdobyła brązowy medal.
Amerykanin średnio notował 13,6 punktu oraz 6,2 asyst. Pokazał się na tyle z dobrej strony, że postawili na niego działacze Asseco Prokomu Gdynia. Świetnie spisywał się na parkietach TBL oraz Euroligi. Z racji problemów finansowych w klubie z Gdyni, w połowie sezonu 2012/2013 przeniósł się do Chorwacji, gdzie reprezentował barwy Cibony Zagrzeb.
Ostatecznie Chorwaci na mistrzostwa świata zabrali... Olivera Lafayette'a, który w sezonie 2011/2012 grał razem z Blassingamem w Asseco Prokomie Gdynia.
Blassingame nie ukrywa, że jednym z jego marzeń jest gra dla reprezentacji Polski. Zresztą Amerykanin niejednokrotnie powtarzał, że świetnie czuje się w naszym kraju. - Nie ukrywam, że chciałbym otrzymać polski paszport i zagrać w reprezentacji. To jedno z moich marzeń. To byłaby świetna wiadomość dla mnie. Mam nadzieję, że ktoś się zgłosi do mnie. Moja narzeczona jest Polką, zamierzamy wziąć ślub w niedalekiej przyszłości - podkreśla Blassingame.
Nasza federacja podjęła kroki, aby A.J. Slaughter otrzymał polski paszport przed EuroBasketem, który odbędzie się we Francji. - Słyszałem o tym pomyśle. To bardzo dobry zawodnik. Gdyby rzeczywiście dołączył do drużyny, to dla Polski byłaby to świetna wiadomość. Ale mam nadzieję, że ja swój paszport otrzymam szybciej. Gra w reprezentacji Polski jest dużym wyzwaniem, ale ja go się nie boję - śmieje się gracz Energi Czarnych Słupsk.