Norbert Kulon: Gramy i walczymy do końca

Jakub Artych

Norbert Kulon jest motorem napędowym GTK Gliwice. Czy beniaminek w sobotnie popołudnie sprawi kolejną niespodziankę i pokona wyżej notowany zespół z Łańcuta?

Koszykarze z Gliwic są w ostatnim okresie w dobrej formie. Po wzmocnieniach w trakcie rundy zasadniczej, skład beniaminka na papierze wygląda bardzo solidnie. Podopieczni Stanisława Mazanka pokazali swoją siłę w poprzedniej kolejce, niespodziewanie ogrywając w Warszawie miejscową Legię.

- Z pewnością nie byliśmy faworytem tej potyczki. Założenia były banalnie proste, skupić się na najgroźniejszych zawodnikach Legii i zdominować przeciwnika agresją i determinacją. Udało się zrealizować plan w 100 procentach. To wielki sukces, zawodników i sztabu trenerskiego - podkreśla rozgrywający Norbert Kulon.

Koszykarze beniaminka, pod nieobecność Cezarego Trybańskiego osiągnęli znaczącą przewagę pod obiema tablicami. - Zbiórka była kluczem do zwycięstwa, dzięki niej mieliśmy wiele ponowień. Wysocy z "Dongą" byli bardzo aktywni, to bardzo ułatwia grę i przy okazji frustruje przeciwnika - dodaje kreator gry GTK.

Zwycięstwo w Warszawie zapewniło drużynie z Gliwic utrzymanie w I lidze. Koszykarze GTK mają jeszcze cień szansy na grę w czołowej ósemce. - Od samego początku to był nasz cel numer jeden, wiadomo, że obecne szanse są czysto iluzoryczne. Oprócz naszych potencjalnych zwycięstw, musimy liczyć na przeciwników i korzystny układ tabeli. Gramy i walczymy do końca! - mówi z nadzieją wychowanek Śląska Wrocław.

Koszykarze z Gliwic ostatni pojedynek przed własną publicznością w rundzie zasadniczej zagrają z Sokołem Łańcut. - Sokół to klasowy zespół, co roku jest w czubie tabeli. To grupa zgranych koszykarzy z bardzo dobrym trenerem. Jednak to my gramy u siebie i myślę, że przeciwstawimy się skutecznie i odniesiemy zwycięstwo. Każdy sobie zdaje sprawę z ich mocnych stron, w naszej gestii leży, aby je jak najskuteczniej zneutralizować - kończy Norbert Kulon.

< Przejdź na wp.pl