WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza

Game winner w ostatnich sekundach. Enea Astoria szczęśliwie pokonuje Znicza

Kamil Czarzasty

Do ostatnich sekund ważyły się losy zwycięstwa w meczu I ligi koszykówki między Zniczem Basket Pruszków a Enea Astorią Bydgoszcz. O wygranej gości znad Brdy 78:76 zadecydował rzut oddany tuż przed końcową syreną.

Oba zespoły przez niemal cały mecz prezentowały równy poziom. Przez większość spotkania na nieznacznym prowadzeniu byli jednak goście, którymi przewodził znakomicie dysponowany Patryk Gospodarek. Niespełna 23-letni rozgrywający ekipy z Bydgoszczy w środowym starciu zdobył aż 29 punktów.

Niezwykle emocjonujący przebieg miała decydująca, IV kwarta. Prowadzenie co chwila się zmieniało, nie sposób było ocenić, kto wyjdzie z pojedynku zwycięsko. Na minutę przed końcem prowadzili minimalnie gospodarze z Pruszkowa (76:75). Kiedy zegar wskazywał 8 sekund do końcowej syreny, celnym rzutem za 3 punkty popisał się Paweł Kreft. Dzięki tej akcji to Enea Astoria wyjechała z hali Znicza z tarczą.

Bydgoszczanie odnieśli już drugie zwycięstwo z rzędu. Dokonali tego, pomimo że grali niezwykle wąską rotacją - w spotkaniu ze Zniczem w zespole Enea Astorii wystąpiło zaledwie 8. graczy. Podopieczni Jerzego Chudeusza zajmują ostatnią pozycję w ligowej tabeli, ale mają tyle samo punktów co 15. Zetkama Doral Nysa Kłodzko, a do zespołów z miejsc 12.-14. tracą dwa "oczka".

W tej grupie znajduje się m.in. Znicz Basket Pruszków. Gracze spod Warszawy nie wykorzystali szansy na zmniejszenie do jednego punktu straty do 8. miejsca w ligowej tabeli. Aktualnie różnica dzieląca pruszkowian od zajmującego tę pozycję Biofarmu Basket Poznań wynosi tyle samo, co przewaga ekipy Marka Zapałowskiego nad ostatnimi dwoma ekipami w tabeli.

Środowa porażka była już kolejną w tym sezonie przegraną Znicza we własnej hali po dramatycznych ostatnich sekundach meczu. Może gdyby w tym sezonie hala przy ul. Bohaterów Warszawy była szczęśliwsza, gracze z Pruszkowa szykowaliby się już powoli do play-offów.

Znicz Basket Pruszków - Enea Astoria Bydgoszcz 76:78 (19:22, 20:22, 20:16, 17:18)

Znicz Basket: Cechniak 21, Kordalski 16, Madziar 11, Stopierzyński 11, Paszkiewicz 6, Ornoch 5, Tokarski 4, Kierlewicz 2, Cetnar 0, Szwed 0,

Enea Astoria: Gospodarek 29, Szyttenholm 16, Fatz, 12 Krefft 8, Motel 5, Bierwagen 3, Paul 3, Dąbek 2.

ZOBACZ WIDEO Legia odpadła z Ligi Europy. Drużynie zabrakło charakteru? 

< Przejdź na wp.pl