Mistrzostwa świata w koszykówce. Chiny - Polska. Marcin Gortat przeżywał mecz Biało-Czerwonych. "Potrzebuję melisy"
"To jest o wiele lepsze zwycięstwo niż z Wenezuelą! Brawo dla chłopaków!" - napisał na Twitterze Marcin Gortat po wygranej Polaków z Chinami na MŚ koszykarzy. Były lider Biało-Czerwonych bardzo przeżywał mecz swoich kolegów.
Najbardziej znany polski koszykarz od kilku sezonów nie występuje już w drużynie narodowej, ale czuje się mocno związany z kadrą Mike'a Taylora. W czasie dramatycznego boju Biało-Czerwonych z Chińczykami, zakończonego wygraną 79:76 po dogrywce, Gortat często reagował na boiskowe wydarzenia wpisami na Twitterze.
"Jeszcze druga połowa. Trzymamy kciuki" - napisał były zawodnik Orlando Magic, Phoenix Suns i Washington Wizards, gdy Polacy prowadzili do przerwy 39:35.
Później, gdy w dramatycznej końcówce sędziowie skrzywdzili nasz zespół, odgwizdując wyimaginowany faul jednego z polskich graczy, Gortat stwierdził, że była to decyzja, mówiąc delikatnie, beznadziejna. Wówczas odpowiedział mu bramkarz Unionu Berlin Rafał Gikiewicz, który nazwał to sędziowskim skandalem.
W ostatnich sekundach emocji było na boisku tyle, że gwiazdor naszej koszykówki myślał o zażyciu czegoś na uspokojenie.
Skrytykował też chińskich graczy za popełnienie błędu pięciu sekund w kluczowym momencie. Jego zdaniem na poziomie MŚ takie wpadki są niedopuszczalne.
A gdy już wygrana Polaków stała się faktem, Gortat ocenił ją znacznie wyżej, niż wygraną 80:69 z Wenezuelą w pierwszym meczu naszej drużyny w turnieju. "Brawa dla chłopaków!" - podkreślił.
Po dwóch rundach spotkań mistrzostw świata koszykarzy 2019 Biało-Czerwoni mają w dorobku dwa zwycięstwa i są już pewni awansu do kolejnej fazy. Ich następnym rywalem będą reprezentanci Wybrzeża Kości Słoniowej, którzy przegrali zarówno z Wenezuelą, jak i z Chinami.
Zobacz także:
- Internauci bezlitośni dla sędziów meczu Chiny - Polska. Najlepsze memy
- Dwa zwycięstwa i pewny awans. Polacy liderami grupy A!
ZOBACZ WIDEO Serie A. Skromna wygrana AC Milan. Krzysztof Piątek zmarnował dobre okazje [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]