EBL. Fatalne wieści ze Szczecina. King bez swojego kapitana nawet do końca roku?
King Szczecin rozpoczął sezon od dwóch zwycięstw. Humory w klubie nie mogą być jednak dobre, bowiem przez najbliższe miesiące radzić sobie trzeba będzie bez kapitana Pawła Kikowskiego.
Dwa mecze i dwa zwycięstwa - King Szczecin odprawił kolejno MKS Dąbrowa Górnicza (73:67) i Polski Cukier Toruń (74:71).
Obie wygrane cenne, bo odniesione bez jednego z najważniejszych ogniw w drużynie. Paweł Kikowski oba pojedynki oglądał z perspektywy ławki rezerwowych - jak się okazuje w następnych meczach w ogóle zabraknie go w składzie "Wilków Morskich".
Kapitan Kinga miał problemy z kolanem. Długo sprawdzano co dokładnie się stało - w niedzielę klub poinformował, że jest to uraz łąkotki w prawym kolanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie
Zawodnika czeka zabieg artroskopii i kilka miesięcy przerwy. Konkretnie jego przerwa ma potrwać od trzech do czterech miesięcy. To ogromna strata dla Kinga. Kikowski to naturalny lider tego zespołu i niezawodny snajper.
Sezon 2019/2020 zakończył ze średnimi na poziomie 12,9 punktu, 2,4 zbiórki i 2,3 asyst na mecz. Jego strata to poważny problem dla trenera Łukasza Bieli, który i tak musi sobie radzić grając bardzo wąską rotacją.
Zobacz także:
Katastrofalna końcówka włocławian w Lublinie! Start powstał z kolan i ograł Anwil
MKS bez skuteczności nie nadążył za rywalem. "Legia miała wyjątkowy dzień rzutowy"