Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Adam Kszczot

Duesseldorf: Adam Kszczot z minimum na MŚ. Fenomenalny wynik w konkursie kulomiotów

Marcin Górczyński

Adam Kszczot, jako czternasty z Polaków, zapewnił sobie miejsce w samolocie do Birmingham. Wygrał prestiżowy mityng w Duesseldorfie i wypełnił minimum na marcowe halowe MŚ. Wśród kulomiotów zadziwił Czech Tomas Stanek. Konrad Bukowiecki był trzeci.

Nasz specjalista od 800 metrów - wicemistrz globu z otwartego stadionu - przebiegł dystans w czasie 1:46.47. W swojej serii o 0,4 s pokonał Szweda Andreasa Kramera. W drugiej startował Marcin Lewandowski. Od początku plasował się na końcu stawki i na finiszu nie odrobił strat. Skończył rywalizację na czwartej pozycji z niezłym wynikiem 1:46.93, ale do wyśrubowanego minimum zabrakło prawie pół sekundy (1:46.50).

Kszczot pokonał 800 metrów w najlepszym czasie i nieznacznie, o 0,05 s, wyprzedził zwycięzcę drugiego biegu Kenijczyka Nicholasa Kipkoecha. 

Świat lekkiej atletyki znowu zaszokował Czech Tomas Stanek. Lider światowych tabel pchnął kulę na 22,17 m. To niebotyczny wynik, daje mu siódme miejsce w tabeli wszech czasów w hali. Spośród Europejczyków dalej pchali tylko Ulf Timmermann i Werner Guenthor. 

Sporo do Czecha stracił Konrad Bukowiecki. W tym sezonie Polak uzyskał już 21 metrów i wypełnił minimum. W Duesseldorfie był trzeci z rezultatem 20,73 m. Pokonał go jeszcze Chorwat Stipe Zunić, który pobił rekord życiowy (21,13 m).

ZOBACZ WIDEO Liczymy medalowe szanse Polaków w Pjongczangu. "Skoczkowie mogą wywalczyć nawet cztery krążki" 

< Przejdź na wp.pl