Facebook / Na zdjęciu od lewej: Brajan Przysiwek i Mikołaj Andrzejczak

Brutalny atak na Polaków w Serbii. Jeden z nich walczy o życie

Szymon Łożyński

Dramatyczne informacje z Serbii. Jak podaje miejscowy "Blic", pod jednym z klubów w Belgradzie polscy zawodnicy MMA Brajan Przysiwek i Mikołaj Andrzejczak zostali zaatakowani nożem. Jeden z nich jest w ciężkim stanie.

Polacy przyjechali do Serbii na mistrzostwa świata amatorów federacji IMMAF. Zarówno 23-letni Brajan Przysiwek jak i o trzy lata młodszy Mikołaj Andrzejczak odpadli w pierwszej rundzie. 

Serbski "Blic", na który powołuje się także wiele innych miejscowych mediów, poinformował, że w środę nad ranem obaj Polacy zostali zaatakowani przez nożowników na schodach przed klubem "Stefan Braun" w Belgradzie. Napastnicy obu zawodnikom MMA zadali rany kłute. 

23-letni Brajan Przysiwek został ugodzony w okolice żeber i w ciężkim stanie trafił do szpitala na oddział chirurgii. "Jego życiu wciąż zagraża niebezpieczeństwo" - informuje "Blic". Z kolei 20-letniemu Mikołajowi Andrzejczakowi zadano rany w okolicach uda. Również trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Jak informuje "Blic", na miejscu ataku wciąż widoczne są ślady krwi. Pracownicy pobliskich barów i sąsiedzi twierdzą, że same ataki ich nie dziwią, bowiem zdarzają się w tamtejszej dzielnicy Belgradu regularnie. 

Przedstawiciele klubu, przed którym doszło do napadu, twierdzą, że napastnicy na pewno nie wyszli z klubu, bowiem nie zostaliby do niego wpuszczeni z nożem. Serbska policja na razie poszukuje sprawców.

O komentarz do całej sprawy serbscy dziennikarze poprosili organizatorów zawodów. - Nie komentujemy tego incydentu, biorąc od uwagę, że wydarzył się poza mistrzostwami, za które odpowiadamy - podkreślili. Słowa jednego z organizatorów cytuje portal index.hr.

< Przejdź na wp.pl