Trzy rundy. Werdykt w walce Kowalkiewicz był formalnością

Getty Images / Alexandre Loureiro / Karolina Kowalkiewicz i Iasmin Lucindo
Getty Images / Alexandre Loureiro / Karolina Kowalkiewicz i Iasmin Lucindo

Karolina Kowalkiewicz z opuszczoną głową będzie opuszczać Brazylię. Polska zawodniczka musiała uznać wyższość Iasmin Lucindo.

W tym artykule dowiesz się o:

W Rio de Janeiro na gali UFC 301 Karolina Kowalkiewicz zmierzyła się z 22-letnią Brazylijką Iasmin Lucindo. Walka od początku układała się po myśli rywalki naszej zawodniczki.

Lucindo już po minucie pojedynku miała na swoim koncie udane ciosy. Kowalkiewicz ruszyła z ciosami prostymi, lecz Brazylijka skontrowała obaleniem, przewracając z łatwością Polkę na środku oktagonu. Rywalka sprawiała wrażenie, jakby miała wszystko pod kontrolą.

Na początku drugiej rundy Kowalkiewicza mogła się podobać bardziej - była agresywniejsza, próbowała wyprowadzić ciosy proste. Na nic się to jednak zdawało. Gdy tylko skracała dystans, Lucindo odpowiadała szybkimi i ciężkimi sierpami.

ZOBACZ WIDEO: Kto wygra: Szpilka czy Wrzosek? Gwiazdy MMA typują walkę

Na początku trzeciej odsłony Brazylijka poszła w klincz. Przy siatce zdołała przewrócić naszą reprezentantkę. Polka z czasem wróciła na nogi i walka trafiła ponownie w dystans. Kowalkiewicz nacierała, ale to rywalka była skuteczniejsza.

Już na sam koniec walki Brazylijka potraktowała jeszcze Polkę serią srogich sierpów, wyraźnie nią wstrząsając. Tym samym werdykt był formalnością. Trójka sędziów wskazała na Iasmin Lucindo w stosunku 30-27.

Po walce z Brazylijką bilans reprezentantki Polski nieco się pogorszył. Obecnie składa się on na 16 triumfów i 8 przegranych. To pierwsza przegrana Karoliny Kowalkiewicz od sierpnia 2021 roku.

Zobacz także:
Dramatyczne sceny. Zobacz, co stało się na ważeniu
Przyciągnęliby tłumy. Chce walki z Adamkiem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty