Materiały prasowe / FEN / Na zdjęciu: Szymon Bajor

MMA. FEN 26. Bajor - Sianos. Okrutna egzekucja, krew lała się strumieniami

Waldemar Ossowski

Szymon Bajor odniósł pewne zwycięstwo na gali FEN 26. Były zawodnik KSW i Rizin brutalnie rozbił łokciami Marcina Sianosa, który doznał poważnych rozcięć na twarzy.

Bajor był zdecydowanym faworytem w starciu z mniej doświadczonym Sianosem. Zawodnik z Kołobrzegu liczył jednak, że na jego korzyść przemówi piekielna moc uderzenia, dzięki której znokautował m.in. weterana polskiego MMA, Marcina Zontka. 

W stójce Marcin Sianos nie był jednak w stanie zagrozić Szymonowi Bajorowi. Jego ciosy pruły powietrze, kiedy rywal z każdą minutą trafiał coraz celniej. Już pod koniec 1. rundy było widać, że zawodnik Ankosu Zapasy Poznań opadł z sił.

Zobacz także: Conor McGregor stanął przed sądem

Na początku drugiego starcia Bajor przeniósł walkę do parteru i tam wyprowadził na twarz rywala serię uderzeń łokciami, po których sędzia przerwał walkę. Zalany krwią Sianos długo był opatrywany przez lekarzy. 

Dla rzeszowianina była to druga wygrana w szeregach Fight Exclusive Night. 31-latek zaraz po triumfie dał do zrozumienia właścicielom federacji, iż oczekuje na walkę o pas kategorii ciężkiej FEN.

Zobacz także: Jędrzejczyk zrobiła wagę przed UFC w Tampa

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): Mamed Chalidow opowiedział o zatrzymaniu, poruszające słowa gwiazdy KSW
 

< Przejdź na wp.pl