Lewis Hamilton po GP Włoch: Nie mam powodów, by narzekać

Łukasz Żaguń

Mało brakowało, a na podium wyścigu o GP Włoch stanęłoby dwóch kierowców McLarena. Lewis Hamilton do samego końca zaciekle walczył o trzecie miejsce z Fernando Alonso. Finalnie jednak musiał uznać wyższość reprezentanta Ferrari.

Brytyjczyk choć ma prawo czuć niedosyt, to jednak wywalczony rezultat uznał za sukces.- To był dobry wyścig. Ukończyłem go i zdobyłem kilka punktów, zatem nie mam powodów by narzekać - przyznał po zawodach Brytyjczyk.

Lewis Hamilton toczył znakomite pojedynki zwłaszcza z Michaelem Schumacherem. - Byliśmy w tym wyścigu zbyt wolni na prostych. Miałem problemy, by wyprzedzić Michaela. On był zwyczajnie szybszy. Nie pomagał mi nawet DRS. Musiałem naprawdę z nim walczyć. Udało mi się jednak ukończyć zawody przed nim. Takie są wyścigi - tłumaczył.

- Mieliśmy wspaniałe wsparcie we Włoszech. Pogoda, kibice, wszystko było niesamowite. Nie mogę już doczekać się powrotu na ten tor w przyszłym roku - powiedział.

Kierowca McLarena jest świadomy tego, że szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu są znikome. Nie ma on jednak zamiaru załamywać rąk. - Wątpię, by nadal istniała szansa na pokonanie Vettela w walce o tytuł, ale na pewno będziemy naciskać. Teraz czekają nas dalekie podróże. Z pewnością będą one ekscytujące. Koncentruję się na tym, by wygrać jeszcze kilka wyścigów -zakończył.

< Przejdź na wp.pl