PAP/EPA / EPA/LISI NIESNER / Na zdjęciu: Jacqueline Wiles

Fatalny wypadek w Garmisch. Helikopter zabrał alpejkę do szpitala

Marcin Karwot

Fatalnie zakończył się zjazd w Garmisch-Partenkirchen dla Jacqueline Wiles. Amerykanka wypadła z trasy, a jej kontuzja jest na tyle poważna, że helikopter zabrał alpejkę do szpitala.

Na tydzień przed startem igrzysk olimpijskich, jedna z nadziei Stanów Zjednoczonych w narciarstwie alpejskim prawdopodobnie wypada z walki o medale w Pjongczangu. 25-letnia Jacqueline Wiles zaliczyła niezwykle groźny upadek w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Pierwsze doniesienia mówią o poważnej kontuzji nogi. 

Wiles może mówić o ogromnym pechu, ponieważ w tym sezonie spisywała się coraz lepiej. Zajęła między innymi 3. miejsce podczas zjazdu we włoskim Cortina d'Ampezzo. Kontuzja Amerykanki to również spory cios dla Lindsey Vonn, która wspiera młodszą koleżankę z reprezentacji. - Lindsey pomaga mi opłacać sezon, dzięki czemu mogę w dalszym ciągu spełniać swoje marzenia - mówiła przed sezonem Wiles. 

Zjazd w Garmisch-Partenkirchen wygrała wyżej wspomniana Lindsey Vonn, która będzie również główną faworytką do złota w Pjongczangu. Drugie miejsce padło łupem Sofii Goggii, zaś podium uzupełniła Cornelia Huetter.

ZOBACZ WIDEO Lekarz Elisabeth Revol dla WP SportoweFakty: Mamy wielką nadzieję, że uda się uratować jej palce i stopę  

< Przejdź na wp.pl