Maryna Gąsienica-Daniel wypadła z trasy. Nowe informacje o stanie zdrowia Polki
O wielkim pechu może mówić Maryna Gąsienica-Daniel. Polka walczyła o podium slalomu giganta w Jasnej, ale tuż przed metą drugiego przejazdu zanotowała upadek. Polski Związek Narciarski przekazał informacje o stanie zdrowia zawodniczki.
To mógł być historyczny dzień polskiego narciarstwa alpejskiego. Na półmetku slalomu giganta w Jasnej na Słowacji Maryna Gąsienica-Daniel zajmowała trzecie miejsce i walczyła o swoje pierwsze podium w zawodach Pucharu Świata. W drugim przejeździe, tuż przed metą, Polka zanotowała jednak upadek.
Gąsienica-Daniel ryzykowała w samej końcówce i zahaczyła ręką o jedną z ostatnich bramek. W efekcie przewróciła się i nie ukończyła przejazdu. Na dole Polce wyraźnie przeszkadzał ból z lewej strony tułowia, w okolicy żeber.
Jak informuje Polski Związek Narciarski, na szczęście nie doszło do żadnej poważniej kontuzji. "Maryna Gąsienica-Daniel po dzisiejszym upadku w Jasnej jest trochę poobijana, ale czuje się dobrze. Na tę chwilę wszystko jest w porządku" - czytamy na oficjalnym profilu PZN.
"Żebra są obite, Marynę na dłuższą chwilę przytkało. Zapewne jakieś badania będą, ale wszyscy w sztabie wierzą, że skończy się na siniakach" - dodał na Twitterze Jakub Pobożniak. Dziennikarz TVP Sport poinformował, że Polka stok opuściła "na baranach u trenera".
W Jasnej zwycięstwo przed własną publicznością odniosła Petra Vlhova. Słowaczka wyprzedziła Alice Robinson i Mikaelę Shiffrin (więcej TUTAJ).
Czytaj też: Nie tylko skoki. Polskie sporty zimowe w natarciu. "Fajnie, że tak się dzieje"
ZOBACZ WIDEO: Dzień medialny polskiej kadry skoczków na MŚ w Oberstdorfie. Dawid Kubacki oddał się swojej pasji