PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: mecz Raków Częstochowa - Legia Warszawa

"Nadzór budowalny sprawdził Legię". Są komentarze po klęsce z Rakowem

Krzysztof Kaczmarczyk

Legia Warszawa o tym występie będzie chciała jak najszybciej zapomnieć. W hicie PKO Ekstraklasy dostała lanie od Rakowa Częstochowa.

To spotkanie miało dostarczyć wielkich emocji. Piłkarze Rakowa Częstochowa mieli jednak swój plan, a Legia Warszawa niekoniecznie chciała mu przeszkadzać w jego realizacji.

Finalnie gospodarze ograli stołeczną ekipę 4:0. Więcej o meczu -->> Show Rakowa. Legia na kolanach!

Eksperci i obserwatorzy nie mieli wątpliwości - Raków był lepszy, a Legia nie miała nic ciekawego do zaproponowania i... nadal wygląda jak zespół w budowie.

"Marek Papszun przejechał się dziś walcem po Legii" - pisze Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty.

"Hit bez emocji" - dodał Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl i przyznał, że Legia nic nie zaproponowała z przodu, a z tyłu rozdawała prezenty.

"Nie doszacował" - wspomina wypowiedź trenera Marka Papszuna Tomasz Dębek z "Faktu". Ten w przedmeczowym wywiadzie powiedział, że częstochowianie wygrają "tylko" 2:0.

"Bolesna weryfikacja na tle poważnego przeciwnika" - przyznał Konrad Ferszter ze sport.pl.

"Raków (bez emocji) potrzymaj mi piwo" - napisał o wyczynie Rakowa Rafał Musioł  z "Dziennika Zachodniego".

"Wszedł nadzór budowlany w postaci Rakowa na plac budowy w Warszawie i pokazał wszystkie braki" - to komentarz Pawła Gołaszweskiego z "Piłki Nożnej".

"Raków jest głównym kandydatem do mistrzostwa Polski. Mecz w Częstochowie pokazał, że Legia wciąż jest w budowie" - przyznał z kolei wprost Piotr Kamieniecki z TVP Sport.

Zobacz także:
Świetne informacje nt. Szczęsnego!
Zachwyca formą. Powołania na razie nie chce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: genialna akcja 16-latka ze Śląska. Ale to zrobił!
 

< Przejdź na wp.pl