PAP / PAP/Eugene Titov/WP SportoweFakty/Mateusz Czarnecki / Wojna w Ukrainie/Zbigniew Boniek

Wpis Bońka ws. militarnej pomocy dla Ukrainy wywołał duże poruszenie. Internauci mają inne zdanie

Piotr Bobakowski

Zbigniew Boniek napisał na Twitterze, czego ludzie - jego zdaniem - potrzebują najbardziej w czasie wojny w Ukrainie, wywołanej przez Rosję.

Były prezes PZPN, od 2021 r. wiceprezydent UEFA, Zbigniew Boniek odniósł się do obecnej sytuacji na świecie - inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego 2022 r.

W dobie dozbrajania Ukrainy przez państwa NATO, 66-letniemu Bońkowi brakuje jednej rzeczy.

"Cały czas o zbrojeniach, nowych dostawach broni itd. (czyli o wielkim biznesie). A o negocjacjach pokojowych cicho sza. Ludzie tego potrzebują najbardziej" - podkreślił w swoim tweecie (patrz poniżej) były reprezentant Polski (80 występów w zespole narodowym w latach 1976-1988).

Wpis Bońka wywołał lawinę komentarzy. Internauci, w zdecydowanej większości, mieli jednak zupełnie inne zdanie.

ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy! 

"O jakich negocjacjach Pan mówi? Zapraszam do mnie do Charkowa. Pokażę Panu miasto nękane przez S-300. To takie 'niepokojowe' ruZkie rakiety" - skomentowała (pisownia oryginalna) dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska.   

"Władimir Putin lubi to" - skwitował w odpowiedzi do Bońka poseł na Sejm VIII kadencji Jerzy Kozłowski.

"To jak negocjować z Hitlerem w 1938 roku. Bardzo dobrze... dla Hitlera. Więcej czasu na przygotowanie kolejnego, już skuteczniejszego ataku" - podsumował Paweł Kubala, politolog i sekretarz redakcji TV Media Narodowe.

Zobacz:
Bach wzywa Ukrainę do zaprzestania gróźb bojkotu IO
Rosjanie zdemolowali to miasto. Tenisistka pokazała, jak teraz wygląda

< Przejdź na wp.pl