Materiały prasowe / Brondby IF / Na zdjęciu: Mateusz Kowalczyk

Dwa polskie kluby chcą Polaka z Broendby. Transfer nie będzie jednak prosty

Artur Karaszewski

Mateusz Kowalczyk w letnim okienku transferowym zamienił ŁKS Łódź na Broendby IF. W duńskim klubie nie może liczyć na regularną grę i w związku z tym dobrym wyjściem byłoby wypożyczenie, którym zainteresowane są dwa polskie kluby.

Młody pomocnik był bardzo ważnym zawodnikiem ŁKS-u w poprzednim sezonie. Miał znaczny udział w awansie łodzian do PKO Ekstraklasy. Na boiskach Fortuna I ligi rozegrał 26 meczów, w których zdobył sześć bramek i zanotował cztery asysty.

W sierpniu 19-latek podpisał kontrakt z Broendby IF, które zapłaciło za niego ponad milion euro. Niestety pomocnik nie wywalczył sobie miejsca w podstawowym składzie, dlatego Duńczycy chcieliby go wypożyczyć.

Dziennikarze Tipdbladet.dk informują, że taką opcją zainteresowane są dwa polskie kluby. Pierwszym z nich jest ŁKS. Broendy na takie rozwiązanie zapatruje się sceptycznie, głównie z powodu słabego poziomu prezentowanego w tym sezonie przez zawodników ostatniej drużyny ligi.

Piłkarza chętnie widziałby w swoich szeregach także Śląsk. W tym przypadku klub Kowalczyka nie mógłby narzekać na ligową pozycję klubu zainteresowanego wypożyczeniem 19-latka. Wrocławianie zajmują pierwsze miejsce w stawce.

Czytaj także:
Trenował z Robertem Lewandowskim. Jest na celowniku Śląska Wrocław
[urlz=/pilka-nozna/1097618/tajemniczy-wpis-legii-kibice-nie-moga-sie-doczekac]Tajemniczy wpis Legii. Kibice nie mogą się doczekać
[/urlz]
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl