Był wściekły na decyzję trenera. Wymowne zachowanie polskiego piłkarza
Michał Skóraś nie mógł pogodzić się z decyzją trenera, który nie dał mu dokończyć meczu ligowego. Zawodnik Club Brugge był wyraźnie sfrustrowany.
Przed startem sezonu 2023/24 Lech Poznań zarobił sześć milionów euro na transferze wychowanka MOSiR Jastrzębie Zdrój. Siedmiokrotny reprezentant Polski przeniósł się do Club Brugge, gdzie nie może jednak rozwinąć skrzydeł.
Club Brugge zwycieżyl 3:0 w niedzielnym meczu z KRC Genk dzięki bramkom Hugo Vetlesena, Dennisa Odoia i Andreasa Skova Olsena, zaś Michał Skóraś grał od pierwszego gwizdka sędziego. Niestety, skrzydłowy nie zaznaczył swojej obecności na murawie.
W 67. minucie okazało się, że Bjorn Meijer zastąpi Skórasia na boisku. Byłemu zawodnikowi "Kolejorza" puściły nerwy.
"Usiadł na chwilę na ławce i był wyraźnie wściekły. Rzucił kilkoma przekleństwami, a potem udał się w stronę szatni" - relacjonował za pośrednictwem platformy X profil "Belgijska piłka". "Na pewno nie zagrał źle. Raczej zły przez, to że dostał zmianę" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
Nie da się ukryć, że statystyki nie przemawiają za Skórasiem. W rozgrywkach ligowych 24-letni piłkarz zapisał w swoim dorobku 16 występów i dwie asysty.
Czytaj więcej:
Kryzys Girony, rehabilitacja Atletico
Co za precyzja! Polak wymierzył podanie na centymetry [WIDEO]