Instagram / www.instagram.com/danialves / Na zdjęciu: Dani Alves

Szok. Zapadła decyzja ws. byłego gwiazdora Barcelony

Piotr Bobakowski

Skazany na 4,5 lat więzienia za napaść na tle seksualnym Dani Alves prawdopodobnie będzie czekać na apelację na wolności. Sąd w Barcelonie zgodził się zwolnić byłego piłkarza z aresztu za kaucją.

"Sąd w Barcelonie zwolni Daniego Alvesa z aresztu za kaucją w wysokości 1 miliona euro" - podało w środę (20 marca) radio "Onda Cero".

Sąd większością głosów i w tajnym głosowaniu wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Były zawodnik m.in. FC Barcelony, Paris Saint-Germain i Juventusu może jednak tego uniknąć, wpłacając bardzo wysoką kaucję. 

Jeśli wpłata 1 mln euro zostanie zweryfikowana, sąd zgodzi się na zwolnienie z aresztu wraz z zatrzymaniem dwóch paszportów Alvesa - hiszpańskiego i brazylijskiego.

Zarządzenie z wtorku (19 marca) ustanawia także zakaz opuszczania przez skazanego terytorium Hiszpanii oraz obowiązek cotygodniowego stawiania się przed sędzią do czasu rozpatrzenia apelacji.

40-letni Alves został skazany na 4,5 lat pozbawienia wolności za napaść na tle seksualnym w nocnym klubie "Sutton" w Barcelonie. Do przestępstwa miało dojść w nocy 30 grudnia 2022 r.

Apelację od wyroku do Sądu Najwyższego złożyli zarówno prokuratorzy, jak i obrońcy 126-krotnego reprezentanta Brazylii (w latach 2006-22). Prokuratura będzie wnioskować o zwiększenie kary więzienia do lat dziewięciu.

Zobacz:
Sensacyjny zwrot ws. Alvesa? Obrońca piłkarza złożył wniosek
FC Barcelona zadecydowała. Stracił status legendy klubu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Gdzie był w ogóle bramkarz?
 

< Przejdź na wp.pl