Lewandowski zabrał głos ws. Haalanda. Takich słów nikt się nie spodziewał

PAP/EPA / Lewandowski (Mateusz Czarnecki / WP SportoweFakty), Haaland (PAP/EPA) / Robert Lewandowski i Erling Haaland
PAP/EPA / Lewandowski (Mateusz Czarnecki / WP SportoweFakty), Haaland (PAP/EPA) / Robert Lewandowski i Erling Haaland

Bayern Monachium podejmował intensywne starania w celu pozyskania Erlinga Haalanda, gdy piłkarzem klubu był jeszcze Robert Lewandowski. Co ciekawe, Polak żałuje, że do takiego ruchu nie doszło.

"Zaskakujące wypowiedzi Lewandowskiego" - takim zwrotem "Bild" przyciąga czytelników do swojego wywiadu z kapitanem reprezentacji Polski. Niemcy ewidentnie nie spodziewali się słów napastnika FC Barcelony na temat Erlinga Haalanda.

Niedawno dyrektor Bayernu Monachium Oliver Kahn potwierdził doniesienia o prowadzeniu negocjacji z Haalandem, gdy ten był jeszcze piłkarzem Borussii Dortmund, a z zespołem Bawarczyków ważny kontrakt miał właśnie Lewandowski. Okazuje się, że Polak chciał, by Norweg zasilił jego ówczesny klub.

- Nie jest to dla mnie żadna nowość. Oczywiście zdawałem sobie wtedy sprawę, że Bayern naprawdę chciał Haalanda. I szczerze mówiąc, byłoby to dla mnie świetne, gdyby ten transfer się udał - zaskoczył Lewandowski w wywiadzie z "Bildem".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci

Oczywiście "Lewy" nie chciał rywalizować w zespole z aktualnym piłkarzem Manchesteru City. - Wtedy moje odejście z Bayernu do Barcelony byłoby o wiele, wiele łatwiejsze i poszłoby znacznie płynniej niż ostatecznie - wyjaśnił 35-latek.

Przypomnijmy, że Lewandowski trafił do Barcelony w połowie lipca 2022 r. po wielomiesięcznych i ciężkich negocjacjach. Polak już wcześniej podjął decyzję o zmianie klubu, a chęć odejścia tłumaczył brakiem szacunku ze strony przełożonych, którzy zwlekali z rozmowami na temat nowej umowy i podchodami właśnie pod Haalanda. Co więcej, w Bayernie zarzucano mu brak lojalności. Ostatecznie transfer został dopięty już po rozpoczęciu przygotowań do sezonu 2022/2023, a "Lewy" za 45 mln euro trafił na Camp Nou (całą historię opisywaliśmy TUTAJ).

W rozmowie z "Bildem" Lewandowski ocenił też dwa ostatnie sezony w wykonaniu jego aktualnego klubu. - Pierwszy sezon był bardzo dobry, nie licząc Ligi Mistrzów. Dałbym 2+ (w niemieckiej skali ocena "1" jest najwyższą, a "6" najniższą) - stwierdził atakujący.

Niższą notę przyznał za trwający sezon. - W La Lidze trochę nam zabrakło. Nie graliśmy spójnego futbolu. A rewanż w Lidze Mistrzów przeciwko PSG wciąż boli. Gdybyśmy do końca grali 11 na 11, nasze szanse na awans byłyby bardzo duże. Wtedy zmierzylibyśmy się z Dortmundem, a ja mógłbym wrócić na Westfalenstadion. To boli. Dlatego drugi sezon oceniam na 3- - dodał Lewandowski.

Czytaj teżGwiazdor polskiej kadry nie pojedzie na Euro? "Selekcjoner mu nie ufa"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty