To nie dla profesjonalistów - komentarze po meczu Znicz Pruszków - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

Dominik Senkowski

W ostatniej kolejce I ligi pruszkowski Znicz odniósł zwycięstwo w emocjonującym spotkaniu z ekipą z Ostrowca Świętokrzyskiego. Podopieczni Czesława Jakołcewicza nie zdołali wywieźć z Mazowsza choćby punktu, choć po kilku minutach prowadzili 2:0. Ich trener miał pretensję do zawodników o brak profesjonalizmu, zaś opiekun gospodarzy cieszył się z godnego pożegnania drużyny z zapleczem ekstraklasy.

Jacek Grembocki (trener Znicza): W pierwszej połowie zespół rywali grał mądrzej. Powiedzieliśmy sobie w przerwie parę mocnych słów. Nie graliśmy potem lepiej, ale z większą ambicją. Pożegnaliśmy się z twarzą. Zdobyliśmy 21 punktów, które ze wszystkich wyliczeń powinny dać utrzymanie. Niestety zabrakło paru punktów. Głupio straciliśmy je z Motorem czy Dolcanem. Chciałem raz jeszcze przeprosić kibiców i podziękować za możliwość pracy w tym klubie.

Czesław Jakołcewicz (trener KSZO): Dwie różne połowy. Ja z pierwszej połowy byłem zadowolony. Po przerwie zagraliśmy fatalnie. Mogliśmy zająć 6 miejsce w lidze. Mieliśmy ułożone przeciwnika. Nie wiem jak to skomentować. Doświadczeni obrońcy grali bardzo słabo w drugiej części. Widać było nerwowość w obu zespołach. Ci doświadczeni zawiedli. Szukanie wytłumaczeń związanych z pogodą nie powinno mieć miejsca. To nie dla profesjonalistów. Inaczej szukać należy innego zawodu. Będąc klasowym zespołem nie można przegrać wygranego meczu.

Tomasz Feliksiak (napastnik Znicza): Cieszą dwa moje trafienia. Pokazaliśmy charakter, grę do końca. Szkoda tylko ,że te zwycięstwo niewiele nam daje. Nie udało nam się utrzymać i niestety trzeba będzie grać w II lidze.

< Przejdź na wp.pl