Ivica Iliev: Poziom futbolu w Polsce będzie wzrastał

Maciej Kmita

Pierwszy letni nabytek krakowskiej Wisły, Ivica Iliev przyznał w rozmowie z oficjalnym klubowym serwisem internetowym, że przyjście do Białej Gwiazdy polecał mu gracz mistrzów Polski, Dragan Paljić.

Panowie poznali się, kiedy kilka lat temu występowali w niemieckich klubach. - Z Draganem poznaliśmy się w trakcie przygotowań do rundy kilka lat temu na Cyprze. Ja grałem w Energie Cottbus, a on w Kaiserslautern. Wtedy złapaliśmy dobry kontakt, od początku zrobił na mnie dobre wrażenie. Teraz więc oczywiście rozmawiałem z nim. Mówił, że Wisła ma świetnych kibiców, a Kraków to bardzo fajne miasto. Jego zdaniem polska liga jest dobra, a od siebie dodam, że skoro w przyszłym roku w Polsce będzie Euro, to poziom tutejszego futbolu na pewno będzie wzrastał - mówi Iliev.

Na 32-letnim napastniku wrażenie zrobił stadion mistrzów Polski: - Grałem w Niemczech, więc wiem jak wyglądają stadiony Bundesligi. Mogę powiedzieć, że to stadion jak w niemieckiej lidze.

Chociaż Iliev w minionym sezonie został królem strzelców serbskiej ligi (13 bramek), to nie jest typowym "lisem" pola karnego. - Raczej nie jestem środkowym, wysuniętym napastnikiem - wyjaśnia. - Raczej jestem piłkarzem, który ma za zadanie dostarczyć piłkę temu najbardziej wysuniętemu napastnikowi. Wiem, że dziwnie to brzmi, bo przecież zostałem królem strzelców serbskiej ligi, ale zdarzyło mi się to pierwszy raz w karierze - dodaje.

- Gram na różnych pozycjach w ofensywie, w zależności od tego, jakim ustawieniem gra drużyna. Jeśli zespół gra z dwoma napastnikami, to ja jestem tym cofniętym. Gdy drużyna gra tak jak Wisła, to najczęściej jestem ustawiany po lewej stronie boiska, ale mogę grać też na prawym skrzydle. Powiedzmy, że proporcje układają się jak 65 do 35 procent na korzyść lewego skrzydła - tłumaczy pozyskany z Partizana Belgrad Iliev, który z krakowskim klubem związał się dwuletnią umową.

W sobotnie południe zostanie oficjalnie zaprezentowany mediom.

< Przejdź na wp.pl